Sensacyjne wieści przekazał w mediach społecznościowych Samuel Szczygielski z portalu Meczyki.pl. Jego zdaniem, obserwując sytuację sprzed PGE Narodowego, ponownie doszło do nieporozumień na linii kibiców i policji, co w konsekwencji powoduje, że fani Pogoni Szczecin nie mają zamiaru wchodzić na trybuny areny finału.
Kibice niezadowoleni z sytuacji przed PGE Narodowym
Fani Portowców jako pierwsi pojawili się nieopodal obiektu, gdzie rozstrzygnie się tegoroczny finał PP. Co się wydarzyło, że znów są problemy i ryzyko ewentualnego bojkotu?
„Złe informacje z Narodowego. Wg kibiców Pogoni policja łamie umowę. Miała wyłącznie dbać o stewardów. Policja stanęła za bramą nr 2 i chce robić kontrolę: 120 osób i 20 psów do przeszukiwania. Kibice Pogoni na teraz mówią: NIE WCHODZIMY NA FINAŁ” – czytamy we wpisie Szczygielskiego na platformie X.
Nie jest wykluczone, że zmiana wcześniejszych postanowień, która wydawała się zamykać kwestie ewentualnego bojkotu, będzie negatywnie odebrana przez fanów Wisły Kraków. Efekt może być za to taki, że zamiast piłkarskiego święta w Warszawie, skończy się na grze o trofeum… bez udziału fanów jednych i drugich.
Pogoń Szczecin – Wisła Kraków. Kiedy i gdzie oglądać finał Pucharu Polski?
Obrońcami trofeum z 2023 roku są piłkarze Legii Warszawa. Legioniści ograli wówczas Raków Częstochowa po serii rzutów karnych. Co ciekawe, wcześniejsze dwie edycje padły łupem Medalików. Częstochowianie wygrywali kolejno w sezonie 2020/21 z Arką Gdynia (2:1), a w kampanii 2021/22 z Lechem Poznań (3:1). Najwięcej wygranych PP w dorobku ma Legia, aż 20. Drugi w tabeli wszech czasów jest Górnik Zabrze, mający w gablocie sześć krajowych pucharów.
Gdzie będzie można obejrzeć finał Pogoń Szczecin – Wisła Kraków? Pojedynek o cenne trofeum rozpocznie się 2 maja (tj. czwartek) o godzinie 16:00 na PGE Narodowym w Warszawie. Mecz będzie pokazywany na antenie Polsatu Sport oraz Polsatu Sport Premium 1. Dodatkowo transmisja online będzie dostępna m.in. za pośrednictwem platformy Polsat Box Go.
Czytaj też:
Zamieszanie z kibicami Pogoni i Wisły. Wszyscy mogą odetchnąć z ulgąCzytaj też:
Raków Częstochowa odrzucił tego piłkarza. Dziś strzela dla FC Barcelony