Festiwal goli we Wrocławiu - Śląsk-Hannover 3:5

Festiwal goli we Wrocławiu - Śląsk-Hannover 3:5

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mila jest bezradny - podobnie jak jego koledzy ze Śląska (fot. EPA/Thomas Eisenhuth/PAP)
Piłkarze Śląska Wrocław przegrali z niemieckim zespołem Hannover 96 3:5 (1:3) w pierwszym meczu czwartej rundy eliminacji piłkarskiej Ligi Europejskiej. Mecz rewanżowy odbędzie się 30 sierpnia w Niemczech.
Wrocławianie przystąpili do spotkania m.in. bez kontuzjowanego Mateusza Cetnarskiego. Trener Śląska Orest Lenczyk zaskoczył składem, wystawiając w bramce Rafała Gikiewicza, a do ataku desygnując Sebastiana Milę. W zespole Hannoveru zabrakło m.in. norweskiego napastnika Mohammeda Abdellaoue'a.

Gospodarze rozpoczęli z dużym animuszem i już w 5. minucie bliscy byli zdobycia bramki. Po dośrodkowaniu z prawej strony Przemysława Kaźmierczaka na strzał z woleja zdecydował się Rok Elsner, ale piłka o kilkadziesiąt centymetrów minęła słupek bramki Rona-Roberta Zielera. W odpowiedzi goście wyprowadzili szybki atak, po którym piłka trafiła do stojącego w polu karnym Leona Andreasena. Duńczyk, pomimo asysty obrońców, popisał się znakomitym strzałem w długi róg, nie dając najmniejszych szans rozpaczliwie interweniującemu Gikiewiczowi. Goście poszli za ciosem w 25. minucie, wyprowadzając szybki kontratak, po którym Christian Pander dośrodkował z lewej strony boiska do pozostawionego bez opieki Jana Schlaudraffa. Ten precyzyjnym uderzeniem z 18 metrów zdobył drugiego gola dla Hannoveru.

W 33. minucie bramkę kontaktową strzelił Tomasz Jodłowiec, który wykorzystał dokładne podanie Mili z rzutu rożnego, ale chwilę później było już 3:1 dla gości. Podopieczni trenera Mirko Slomki serią krótkich podań "rozmontowali" obronę Śląska, a Lars Stindl strzałem z linii pola karnego pokonał Gikiewicza.

Druga cześć spotkania rozpoczęła się od ataków gospodarzy i już w 49. minucie Sylwester Patejuk zdołał umieścić piłkę w siatce, ale sędzia dopatrzył się spalonego. Chwilę później goście nie mieli już tyle szczęścia. Pomocnik Śląska przedarł się prawą stroną boiska i strzałem w długi róg zmusił do kapitulacji bramkarza rywali. Pół godziny przed końcem meczu był już remis. Po dośrodkowaniu Mili z rzutu rożnego najwyżej w polu karnym gości wyskoczył Przemysław Kaźmierczak i strzałem głową pokonał bezradnego Zielera.

Końcówka spotkania należała jednak do gości. W 82. minucie swoją drugą bramkę zdobył Andreasen. Stojąc 30 metrów od bramki, Duńczyk popisał się znakomitym uderzeniem z rzutu wolnego, piłka odbiła się od słupka i wpadła do siatki. Cztery minuty później wynik spotkania ustalił Manuel Schmiedebach, który wykorzystał złe ustawienie bramkarza i zdobył gola strzałem z linii pola karnego.

Śląsk Wrocław - Hannover 96 3:5 (1:3).

Bramki: dla Śląska - Tomasz Jodłowiec (33), Sylwester Patejuk (54), Przemysław Kaźmierczak (61-głową); dla Hannoveru - Leon Andreasen dwie (7, 82-wolny), Jan Schlaudraff (25), Lars Stindl (40), Manuel Schmiedebach (86).

Żółta kartka: Śląsk Wrocław - Rok Elsner, Tomasz Jodłowiec, Johan Voskamp. Hannover 96 - Karim Haggui, Szablocs Huszti, Lars Stindl.

Sędzia: Pablo Tagliavento (Włochy). Widzów: 15000.

Śląsk Wrocław: Rafał Gikiewicz - Mariusz Pawelec, Marcin Kowalczyk, Tomasz Jodłowiec, Patrik Mraz - Waldemar Sobota, Rok Elsner (46. Sylwester Patejuk), Dalibor Stevanovic, Przemysław Kaźmierczak, Łukasz Gikiewicz (46. Johan Voskamp) - Sebastian Mila.

Hannover 96: Ron-Robert Zieler - Steven Cherundolo, Felipe, Karim Haggui, Christian Pander - Lars Stindl, Sergio Pinto, Leon Andreasen, Szablocs Huszti (66. Manuel Schmiedebach) - Jan Schlaudraff (85. Adrian Nikci), Didier Konan Ya (75. Artur Sobiech).


Zapis relacji na żywo:
90+3 min. - Koniec! Momenty były, ale generalnie wygląda na to, że mistrz Polski w Bundeslidze broniłby się przed spadkiem. O ile z przodu Śląsk potrafił być groźny - o tyle w obronie grał fatalnie. Gikiewicz wpuszczał do siatki w zasadzie wszystko, co leciało w stronę jego bramki, a obrońcy robili wiele, by zawodnicy Hannoveru mieli dużo miejsca i czasu na wypracowanie sobie sytuacji strzeleckich. Wydaje się, że wrocławianie mogą już zapomnieć o europejskich pucharach - pożegnają się z nimi za tydzień.

90+2 min. - Będzie jeszcze rzut rożny dla Hannoveru.

90 min. - Piłkarze obu drużyn czekają w środku pola na końcowy gwizdek. Sędzia dolicza trzy minuty do regulaminowego czasu gry.

87 min. - Pander dośrodkowuje piłkę na długi słupek, tam jest Sobiech, któremu jednak nie udaje się sięgnąć piłki. Zawodnicy Śląska nie mają już chyba sił.

86 min. - Znów atakuje Hannover - Sobiech zagrywa na skrzydło do Stindla, Stindl próbuje odegrać do Sobiecha, ale robi to bardzo niecelnie.

85 min. - Wraca koszmar z pierwszej połowy - obrońcy Śląska patrzą jak zawodnicy Hannoveru grają. Sobiech odgrywa do Schmiedebacha - a rezerwowy Hannoveru potężnym uderzeniem podwyższa wynik na 3:5.

84 min. - Nikci zastępuje Schlaudraffa.

83 min. - Zawodnicy Hannoveru wychodzą z kontratakiem, który fatalnym zagraniem psuje Sobiech.

80 min. - Niestety stało się - 3:4. Andreasen uderza z rzutu wolnego z ponad 30 metrów - a piłka po ręku Gikiewicza i po słupku wpada do siatki. Szkoda, Śląsk był drużyną wyraźnie lepszą w tej połowie.

78 min. - Groźna akcja Schlaudraffa - ale Mraz bardzo czystym wślizgiem odbiera mu piłkę. Brawa dla obrońcy Śląska - pachniało golem!

77 min. - Pander z rzutu wolnego zagrywa głęboko w pole karne. Są tam napastnicy Hannoveru - ale jest też Gikiewicz w którego rękawicach ląduje piłka.

76 min. - Piłka po strzale Sobiecha wpada do bramki Śląska - ale sędzia wcześniej odgwizduje spalonego.

75 min. - Sobiech zmienia Konana Ya.

74 min. - Zawodnicy Śląska domagają się karnego - reklamują zagranie ręką jednego z zawodników Hannoveru 96. I chyba mają rację!

73 min. - Patejuk przegrywa pojedynek biegowy z Cherundolo - gdyby wygrał byłoby pewnie 4:3! Wcześniej znakomitym podaniem popisał się Mila.

71 min. - Andreasen próbuje wrzucić piłkę Gikiewiczowi za kołnierz. Na szczęście zdecydowanie się myli.

70 min. - Hannover rzucił się do ataku - ładny strzał Schlaudraffa z trudem broni Gikiewicz. Kończy się na rzucie rożnym.

69 min. - Ogromne zamieszanie w polu karnym Śląska Konan Ya próbuje na raty pokonać Gikiewicza, ale kończy się na strachu.

67 min. - Pander znajduje w polu karnym Schlaudraffa - ale ten ostatni nie jest w stanie opanować piłki.

65 min. - Na boisku pojawia się Schmiedebach, który zastępuje słabego Husztiego.

64 min. - Rajd Soboty prawą stroną - zawodnik Śląska dobiega do końcowej linii boiska i upada po starciu z Panderem. Sędzia jednak nie odgwizduje faulu.

61 min. - 3:3! Po rzucie rożnym Sebastiana Mili najwyżej w polu karnym wyskakuje Kaźmierczak - i precyzyjnym strzałem głową wyrównuje wynik spotkania. Śląsk w drugiej połowie gra naprawdę bardzo dobrze!

59 min. - Zawodnicy Hannoveru zaczynają grać nerwowo - łatwo tracą piłkę, niecelnie podają. Czy Śląsk to wykorzysta?

55 min. - Trybuny we Wrocławiu ożyły. Kibice zachęcają Śląsk do walki.

52 min. - 2:3! Patejuk! Cudowna akcja rezerwowego pomocnika wrocławian, który wdarł się w pole karne z prawej strony i precyzyjnym strzałem pokonał Zielera! Jest jeszcze nadzieja na remis!

50 min. - Poirytowani zawodnicy Hannoveru 96 rzucili się do ataku. Najpierw Konen Ya uderza jednak za lekko, a potem strzał Stindla blokuje jeden z zawodników Śląska.

49 min. - Ładna akcja Śląska, Mila zagrywa do Patejuka, ten wychodzi sam na sam z bramkarzem i pewnie trafia do siatki. 2:3? Nie. Sędzia odgwizduje spalonego. Powtórki pokazują jednak, że w tym przypadku arbiter się pomylił.

47 min. - Mila ładnie znajduje w polu karnym Patejuka, ale na posterunku jest Zieler, który odważnym wyjściem z bramki ratuje sytuację.

46 min. - Gramy!

46 min. - Johan Voskamp zastępuje Łukasza Gikiewicza, a Sylwester Patejuk wchodzi na boisko za Elsnera.

45 min. - Koniec pierwszej połowy. Mistrz Polski jest o dwie klasy słabszy od drużyny z Bundesligi. Za każdym razem, gdy zawodnicy Hannoveru 96 przyspieszają - strzelają bramkę. Obrońcy Śląska wyraźnie nie do końca rozumieją co się dzieje na boisku. Jeśli będą nadal uciekali przed zawodnikami Hannoveru zamiast odbierać im piłkę - spotkanie może zakończyć się pogromem wrocławian.

45 min. - Gikiewicz, po dośrodkowaniu z lewej strony trafia w spojenie słupka z poprzeczką! Gdyby jednak uderzył trochę niżej gola i tak by nie było - bo Gikiewicz nie zauważył, że obrońcy Hannoveru robią krok do przodu zostawiając go na spalonym.

45 min. - Hannover naciera - a obrońcy Śląska w popłochu wycofują się pod swoją bramkę. Konnan Ya próbuje więc szczęścia - ale Gikiewicz tym razem broni.

44 min. - Elsner próbuje z 30 metrów - strzał wygląda jednak tak, jak gra obrońców Śląska. Słabo.

42 min. - Mogło być 1:4 - ale tym razem, o dziwo, Jodłowiec postanowił przeszkodzić zawodnikowi Hannoveru w wykończeniu akcji Husztiego i Szlaudraffa. Dotychczas Jodłowiec  na swojej połowie głównie obserwował grę rywali.

39 min. - 1:3. Zawodnicy Hannoveru 96 znów upokarzają obrońców Śląska. Obrońcy drużyny z Wrocławia przyglądają się jak Schlaudraff wymienia piłkę ze Stiedlem, ten drugi znajduje się w końcu siedem metrów przed bramką Gikiewicza i pozostaje mu jedynie zakończyć akcję celnym strzałem.

37 min. - Mila z Kaźmierczakiem rozgrywają rzut wolny 25 metrów od bramki Hannoveru w taki sposób, że zawodnicy niemieckiej drużyny zaczynają grę od autu bocznego.

36 min. - Śląsk chyba uwierzył, że nie musi wcale przegrać tego meczu. Wrocławianie wyraźnie przyspieszają.

33 min. - 1:2! Mila dośrodkowuje z rzutu rożnego, piłka spada na 11 metrze, tam stoi niepilnowany Tomasz Jodłowiec, który niewiele się zastanawiając uderza z całej siły na bramkę Hannoveru.

30 min. - Kolejna kontra Śląska. Sobota - tym razem z lewej strony - dośrodkowuje na środek pola karnego. Tam do piłki wyskakuje Gikiewicz - ale do szczęścia zabrakło mu kilka centymetrów.

27 min. - Mila przedziera się z piłką środkiem boiska, odgrywa do Soboty, Sobota natychmiast podaje do Mili, który jest sam na sam z bramkarzem. 1:2? Nie. Piłka wpada do siatki, ale sędzia odgwizduje spalonego.

26 min. - Kowalczyk chciał się poczuć jak Pander czy Cherundolo - i zapędził się pod bramkę Hannoveru. Przebiegł z piłką 40 metrów, by... sfaulować rywala pod linią końcową.

25 min. - Żółta kartka dla Jodłowca.

24 min. - 0:2 - bo Hannover znów przyspieszył. Tym razem w obronę Śląska jak w masło wchodzi z lewej strony Pander, dośrodkowuje, żaden z obrońców nie reaguje więc do piłki dopada Schlaudraff - i Gikiewicz musi wyciągać piłkę z siatki.

23 min. - Kontra Śląska kończy się w momencie gdy Gikiewicz stoi i czeka na piłkę, a zawodnicy Hannoveru łapią go na spalonym.

22 min. - Cherundolo zdecydowanie dobrze czuje się pod bramką Śląska. Rzut rożny dla Hannoveru 96.

21 min. - Mila pięknie zagrywa na prawą stronę do Soboty, pomocnik Śląska wygrywa pojedynek biegowy z Panderem - ale na tym jego sukces się kończy. Dośrodkowanie jest fatalne.

18 min. - Stindl zauważa, że Gikiewicz stoi pięć metrów od bramki - i decyduje się na strzał z ok. 25 metrów. Wszystkiemu przygląda się Jodłowiec, który najwyraźniej nie ma zamiaru kryć zawodników Hannoveru. Tym razem, na szczęście, kończy się na strachu - Stindl nie trafia w bramkę.

16 min. - Znów pod bramkę Śląska zapędził się boczny obrońca Cherundolo. Tym razem - na szczęście - podawał niecelnie.

14 min. - Jeśli Śląsk atakuje - to prawą stroną. Sobota jednak nie radzi sobie najlepiej z obrońcami Hannoveru.

13 min. - Ładny rajd Husztiego lewym skrzydłem - zawodnikowi Hannoveru nie udaje się jednak dośrodkować.

10 min. - Gra znów toczy się głównie w środkowej części pola. Piłkarze z Hannoveru wyraźnie zadowoleni z prowadzenia.

7 min. - Śląsk rzucił się do ataku - i szczęście było blisko. Najpierw Mila uderzył ładnie z rzutu wolnego, a potem Sobota próbował wyrównać uderzeniem z dystansu. Niestety ani jednemu, ani drugiemu się nie udało.

5 min. - Mógł prowadzić Śląsk - prowadzi Hannover. Niemcy z łatwością sforsowali obronę wrocławian, Cherundolo po rajdzie prawym skrzydłem zagrywa do Andreasena, a ten precyzyjnym strzałem otwiera wynik spotkania. Niestety - 0:1.

4 min. - Powinno być 1:0 dla Śląska! Kaźmierczak na raty zagrywa z boku pola karnego na 11 metr do Elsnera, ten pięknie składa się do strzału, ale minimalnie się myli. Kilka centymetrów bardziej w lewo - i wrocławianie cieszyliby się z prowadzenia!

3 min. - Żółta kartka dla Hagguia za brzydki faul na 40 metrze.

2 min. - Na razie Śląskowi udaje się utrzymywać piłkę z dala od swojej bramki. Hannover 96 nie rzucił się do ataku - gra toczy się głównie w środku pola.

1 min. - Atak Śląska! Sobota pędzi prawym skrzydłem, na wysokości narożnika pola karnego zatrzymuje się i zagrywa piłkę do Mili. Wokół Mili jest jednak trzech zawodników Hannoveru - i dobrze zapowiadająca się akcja kończy się niczym.

0 min. - Gramy!

0 min. - Grający w barwach Hannoveru 96 Artur Sobiech rozpoczyna mecz na ławce - reprezentant Polski nie załapał się do składu mimo kontuzji dwóch napastników niemieckiej drużyny. Dla odmiany Śląsk Wrocław rozpoczyna mecz... bez napastnika - Łukasz Gikiewicz został ustawiony jako skrzydłowy.

0 min. - Zawodnicy wychodzą na boisko. Trybuny świecą pustkami - zamiast 35 tysięcy zasiadło na nich zaledwie ok. 15 tysięcy kibiców.

Składy:

Śląsk: R.Gikiewicz - Pawelec, Kowalczyk, Jodłowiec, Mraz - Sobota, Elsner, Kaźmierczak, Mila - Ł.Gikiewicz

Hannover 96: Zieler - Cherundolo, Felipe, Haggui, Pander - Stindl, Pinto, Adreasen, Huszti - Konan Ya, Schlaudraff

Przed meczem:
Szanse Śląska Wrocław na wygraną w dzisiejszym spotkaniu są - niestety - bardzo małe. Mistrz Polski przegrał ostatnie trzy spotkania w eliminacjach do Ligi Europejskiej, nie strzelił bramki na własnym stadionie, a w weekend na inaugurację ekstraklasy przegrał z Widzewem Łódź 1:2. Drużyna prowadzona przez Oresta Lenczyka jest targana konfliktami wewnętrznymi. Piłkarze nie mogą się porozumieć ze swoim trenerem, a Cristian Omar Diaz - napastnik śląskiej drużyny - w przerwie meczu o Superpuchar nazwał Lenczyka "ch...". W efekcie Argentyńczyka zabraknie dzisiaj na boisku.

W obliczu ostatnich wyników na boisku i kłótni w szatni mało kto w Polsce wierzy w sukces śląskiego zespołu. Do tego stopnia, że najwięcej szans Wrocławianom daje... ich dzisiejszy przeciwnik. Artur Sobiech, napastnik niemieckiej drużyny, powiedział wręcz, że to Śląsk jest faworytem tego spotkania.

- Na pewno staniemy naprzeciw silnej drużyny, o wysokiej jakości gry. Ostatnio dużo naszych zawodników było kontuzjowanych, ale teraz pod tym względem jest już trochę lepiej. Będziemy chcieli przeciwstawić się wrocławianom naszą dynamiką i szybkością - powiedział z kolei o Śląsku Mirko Slomka, trener Hannoveru. Jego słowa to prawdopodobnie jednak tylko zwykła uprzejmość. Zapytany o to, kogo najbardziej się obawia, wskazał... Diaza. Trener niemieckiego zespołu nie jest więc zbyt dobrze zorientowany w sprawach Śląska Wrocław.

Jak zagra mistrz Polski? Prawdopodobnie mocno defensywnie. - Zdajemy sobie sprawę, że rywale mają lepszych i droższych piłkarzy, ale futbol to nie matematyka. Trzeba liczyć na dobrą taktykę czy stałe fragmenty gry. Broniąc się przez większość czasu, też można wygrać - powiedział o wieczornym meczu dyrektor sportowy Śląska, Krzysztof Paluszek.

pr, arb