Były reprezentant Polski Marcin Adamski otrzymał dwuletni zakaz stadionowy. Wszystko dlatego, że po meczu Real - Fiorentina na Stadionie Narodowym chciał... odebrać swoje dzieci, które wbiegły na murawę - podaje Polsat Sport.
W sobotę na warszawskim Stadionie Narodowym odbył się Supermecz, w którym Real Madryt zmierzył się z Fiorentiną. Na trybunach był obecny były reprezentant Polski i ekspert Polsatu Sport Marcin Adamski. Były piłkarz na obiekcie pojawił się z dziećmi, które po meczu przeskoczyły przez barierki, aby zbliżyć się do zawodników.
Zaniepokojony Adamski ruszył, aby odebrać swoje dzieci. Wtedy jednak został powalony przez ochronę i trafił do aresztu na 48 godzin. Otrzymał także dwuletni zakaz transferowy, choć chciał jedynie odebrać swoje dzieci, które wbiegły na boisko bez interwencji ochroniarzy.
Polsat Sport
Zaniepokojony Adamski ruszył, aby odebrać swoje dzieci. Wtedy jednak został powalony przez ochronę i trafił do aresztu na 48 godzin. Otrzymał także dwuletni zakaz transferowy, choć chciał jedynie odebrać swoje dzieci, które wbiegły na boisko bez interwencji ochroniarzy.
Polsat Sport