Jakub Wawrzyniak podczas oficjalnego czatu z kibicami Lechii Gdańsk wykazał się sporym poczuciem humoru. Były Legionista przyznał, że trafił do Gdańska, ponieważ... Barcelona nie mogła go sprowadzić z powodu zakazu transferowego - podaje Sport.pl.
Lewego obrońcę większość kibiców pamięta z niefortunnego poślizgu podczas meczu z Niemcami na PGE Arenie, który kosztował biało-czerwonych wygraną. Wawrzyniak jest też niekwestionowanym królem memów i po lekturze jego odpowiedzi w trakcie czatu ciężko się dziwić, że tak jest.
Oto kilka z nich:
Czy miał Pan oferty od innych klubów?
JW: Tak, ale Barcelona dostała zakaz transferowy.
Czy jesteś ustawiony finansowo, tak aby po zakończeniu sportowej kariery nie martwić się o sportową emeryturę?
JW: Ustawiam się, tylko frank mi przeszkadza.
Czy to prawda, że pańska cena transferowa waha się w granicach 100-150 mln euro?
JW: Szanuj mnie, zaczynamy od 200 Dawidku.
Jak bardzo odczuwasz zakaz transferowy nałożony na Barcelonę?
JW: Byłem po słowie z prezydentem Barcelony, ale Lechia przebiła ofertę.
Na koniec Wawrzyniak wyraził nadzieję, że dzięki dobrej grze w Lechii zdobędzie za rok... Złotą Piłkę.
Sport.pl
Oto kilka z nich:
Czy miał Pan oferty od innych klubów?
JW: Tak, ale Barcelona dostała zakaz transferowy.
Czy jesteś ustawiony finansowo, tak aby po zakończeniu sportowej kariery nie martwić się o sportową emeryturę?
JW: Ustawiam się, tylko frank mi przeszkadza.
Czy to prawda, że pańska cena transferowa waha się w granicach 100-150 mln euro?
JW: Szanuj mnie, zaczynamy od 200 Dawidku.
Jak bardzo odczuwasz zakaz transferowy nałożony na Barcelonę?
JW: Byłem po słowie z prezydentem Barcelony, ale Lechia przebiła ofertę.
Na koniec Wawrzyniak wyraził nadzieję, że dzięki dobrej grze w Lechii zdobędzie za rok... Złotą Piłkę.
Sport.pl