LM: Atletico gra dalej. Dramatyczne rzuty karne

LM: Atletico gra dalej. Dramatyczne rzuty karne

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kadr z meczu (FOT.EXPA/NEWSPIX.PL) Źródło:Newspix.pl
Atletico Madryt awansowało do ćwierćfinału Ligi Mistrzów po dwumeczu z Bayerem Leverkusen. Regulaminowy czas gry i dogrywka zakończyły się wynikiem 1:0 dla mistrzów Hiszpanii. Po rzutach karnych do ćwierćfinału awansowali zeszłoroczni finaliści Champions League.
Pierwszy mecz w Leverkusen zakończył się nieoczekiwaną wygraną Bayeru 1:0. W Madrycie gospodarze od razu rzucili się do odrabiania strat. Udało się w 27. minucie, kiedy po dużym zamieszaniu pod bramką Leno został pokonany przez Mario Suareza. Pomimo kolejnych prób gospodarze nie powiększyli swojego prowadzenia i sędzia musiał zarządzić dogrywkę, która nie przyniosła bramek. O awansie zadecydował więc konkurs jedenastek.

Rzuty karne były wyjątkowo dramatyczne. Już pierwszy Raul Garcia nie trafił w bramkę, a uderzający po nim Calhanoglu trafił prosto w środek i Oblak nie miał problemu z interwencją. Następnie swoje próby wykorzystali Griezmann, Rolfes i Mario Suarez.

Kolejny rzut karny dla Bayeru zmarnował Toprak, ale po chwili Leno obronił strzał Koke. Następnie trafili Castro oraz Torres. Jako ostatni swój rzut karny wykonywał Kiessling. Niemiec przestrzelił i dał awans do ćwierćfinału Champions League "Los Colchoneros".

Wprost.pl