Media reagują na wypowiedź Roberta Lewandowskiego. Polak wywołał spore zamiesznie

Media reagują na wypowiedź Roberta Lewandowskiego. Polak wywołał spore zamiesznie

Robert Lewandowski
Robert Lewandowski Źródło: Newspix.pl / Lukasz Skwiot/cyfrasport / Newspix.pl
Niemieckie i hiszpańskie media zareagowały na słowa Roberta Lewandowskiego, który był gościem podcastu „WojewódzkiKędzierski”. Kapitan reprezentacji Polski ponownie wyraził chęć odejścia z Bayernu Monachium, co wywołało spore zamieszanie.

Robert Lewandowski nie ma zamiaru dłużej występować w barwach Bayernu Monachium. Kapitan reprezentacji Polski chciałby odjeść z klubu, ale należy pamiętać, że to mistrzowie Niemiec rozdają karty, ponieważ 33-latek wciąż ma obowiązujący kontrakt. Umowa wygasa bowiem dopiero wraz z końcem czerwca 2023 roku. Mimo to napastnik pozwala sobie w swoich wypowiedziach na coraz więcej. W poniedziałek, 6 czerwca ponownie wbił szpilkę działaczom zespołu z Bawarii.

Robert Lewandowski mówił o swojej przyszłości

„Lewy” był gościem podcastu „WojewódzkiKędzierski” wyprodukowanego przez Onet. Światowej sławy piłkarz poruszył wiele interesujących wątków. Opowiedział m.in. o swoim życiu po śmierci ojca i o tym, dlaczego ma aż tak wyjątkowe relacje z Juergenem Kloppem. Prowadzący próbowali także wyciągnąć z Roberta Lewandowskiego informacje dotyczącego jego ewentualnego transferu. Zapytali go, czy odejście związane jest z konfliktem biznesowym, czy też konfliktem postawy wobec niego. – Można postrzegać to różnie, ale chodzi o obie te sprawy – powiedział.

Po chwili dodał, że w tej zmianie otoczenia nie kieruje się pieniędzmi, a chęcią podjęcia się nowych wyzwań, doznania nowych emocji. – Coś zgasło we mnie w środku. Nawet jeśli jestem super profesjonalny, to pewnych rzeczy nie przeskoczysz – powiedział. W dalszej części wywiadu 33-latek odniósł się do tego, jak aktualnie wygląda kwestia pozwolenia na transfer ze strony mistrzów Niemiec z jego perspektywy.

– Jeśli jesteś tyle lat w klubie, zrobiłeś tyle dla niego, zawsze byłeś w gotowości, dawałeś z siebie wszystko pomimo kontuzji i bólu… A z drugiej strony weźmy pod uwagę, ile ja osiągnąłem, dzięki Bayernowi, to moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem byłoby poszukać dobrego wyjścia dla obu stron, a nie jednostronnej decyzji. Rozumiem, jakbym grał tam dwa-trzy lata, ale po drodze pełnej sukcesów, to według mnie ważniejszy jest wzajemny szacunek niż biznes – stwierdził kapitan reprezentacji Polski.

Reakcja niemieckich oraz hiszpańskich mediów na słowa Roberta Lewandowskiego

Zagraniczne media, zwłaszcza niemiecki oraz hiszpańskie monitorują każde, dosłownie każde, słowo wypowiedziane przez Roberta Lewandowskiego. Nie inaczej jest w tym przypadku. Wypowiedź napastnik nie przeszła bez echa. Niemiecki „Bild” pisze o kolejnym ataku „Lewego” na Bayern Monachium. Zdaniem dziennikarzy tego dziennika polski piłkarz zagrał ryzykowanie, podnosząc stawkę. Zauważyli także, że nie wierzy on w to, że działacze każą mu zostać w drużynie.

Z kolei „Die Spiegel” pisze: „Lewandowski najwyraźniej swoimi wypowiedziami chce utrzymać presję na klubie. Wzywa teraz działaczy Bayernu do ponownych ustępstw, również w podziękowaniu za dotychczasowe osiągnięcia. Nie możę też sobie wyobrazić, że klub naprawdę chciałby odmówić mu zmiany drużyny już tego lata. Choćby ze względu na to, jak mogłoby to wpłynąć na przyszłych zawodników” – czytamy.

Natomiast na portalu welt.de dziennikarze twierdzą, że Robert Lewandowski wykonał kolejny ruch w trwającej rozgrywce pokera. Piszą o tym, że 33-latek ponownie „zwrócił uwagę na brak uznania przez osoby odpowiedzialne w Bayernie”. Wspomnieli także, że na ten moment kierownictwo klubu nie ma zamiaru pozbywać się tej klasy piłkarza.

Hiszpańska prasa natomiast stosuje zgoła odmienną narrację. Dziennikarze dziennika „AS” oraz „Marki” zwrócili przede wszystkim uwagę na to, co można było wyczytać między słowami „Lewego”. „Dał jasno do zrozumienia, nie wymieniając nawet Barcelony, gdzie chce grać w przyszłym sezonie” – czytamy na stronie „AS”.

Czytaj też:
Łukasz Madej ostro o ŁKS-ie: Kompromitacja goniła kompromitację. Pan Salski ma sporo za uszami

Opracował:
Źródło: WPROST.pl