Praktycznie od momentu, kiedy Rosja napadła na Ukrainę i rozpoczęła wojnę w sąsiadującym z Polską kraju, władze Zagłębia Lubin musieli mierzyć się ze sporą presją ze strony środowiska kibicowskiego. W kadrze Miedziowych było bowiem dwóch zawodników pochodzących z kraju rządzonego przez Władimira Putina.
Jewgienij Baszkirow rozwiązał kontrakt z Zagłębiem Lubin
Fani drużyny z Dolnego Śląska praktycznie cały czas domagali się podjęcia radykalnych kroków względem tych piłkarzy. Co prawda nie istnieje przepis, który nakazywał rozwiązanie kontraktów z nimi, lecz stanowisko kibiców było jednoznaczne. Niechęć wobec nich potęgował fakt, że Zagłębie jest klubem należącym do KGHM, czyli spółki skarbu państwa.
12 kwietnia jedno z życzeń się spełniło. Tego dnia Miedziowi ogłosili bowiem, że zespołu Piotra Stokowca odchodzi Baszkirow. „Umowa z rosyjskim zawodnikiem została rozwiązana za porozumieniem stron” – czytamy w oficjalnym komunikacie, w którym jednocześnie padło sporo ciepłych słów wobec zawodnika. Warto pamiętać, że pomocnik publicznie potępił wojnę na łamach portalu weszlo.com, aczkolwiek jednocześnie nie skrytykował jednoznacznie winy swojego kraju. Jego kontrakt wygasał z końcem sezonu 2021/22.
Ilja Żygulow nie ma przyszłości w Zagłębiu Lubin
O rok dłuższa jest natomiast umowa Żygulowa i dlatego jego odejście jawi się jako sprawa trudniejsza do rozwiązania. Stanowisko Michała Kielana, czyli prezesa Zagłębia, jest jednak jednoznacznie.
– Żygulowowi przedstawimy warunki, na jakich chcielibyśmy rozwiązać z nim kontrakt. Mieliśmy z nim rozmawiać w poniedziałek, mieliśmy we wtorek, ale zgłosił przeziębienie. Chcę jednak wyraźnie zaznaczyć, że nie ma on już przyszłości w naszym klubie – powiedział działacz na łamach „Przeglądu Sportowego”.
Czytaj też:
Jerzy Brzęczek wypowiedział się o przyszłości Jakuba Błaszczykowskiego. Trener nie ma wątpliwości