Legia Warszawa przegrała dwa ostatnie mecze ligowe, ulegając Piastowi Gliwice i Pogoni Szczecin. Szansa na przerwanie fatalnej passy nadeszła w sobotę 30 kwietnia, kiedy to Wojskowym przyszło mierzyć się na wyjeździe ze Stalą Mielec. Gospodarze spotkania przegrali w poprzedniej rundzie z Lechem Poznań i przed startem kolejki mieli tylko cztery punkty przewagi nad strefą spadkową, co zapowiadało ciekawe starcie.
Ekstraklasa. Stal Mielec otworzyła wynik, Legia odpowiedziała
Podopieczni Adama Majewskiego już w 5. minucie otworzyli wynik. Piłkę z rzutu rożnego zagrywał Krystian Gotinger, obrona Legii zaspała, czujności nie zachował Richard Strebinger i piłka ku zaskoczeniu defensorów mistrza Polski wpadła do siatki. Goście odpowiedzieli jeszcze w pierwszej połowie, a konkretnie w 30. minucie. Piłkę na lewym skrzydle dostał Maciej Rosołek, dograł w szesnastkę, gdzie nabiegający Paweł Wszołek z bliskiej odległości skierował piłkę do bramki.
Zespół Aleksandara Vukovicia nie nacieszył się długo remisem. W 34. minucie piłkę z rzutu rożnego centrował Maciej Domański, w szesnastce do futbolówki najwyżej wyskoczył Arkadiusz Kasperkiewicz i precyzyjną główką pokonał Strebingera. Kilka minut później bramkarz Legii popełnił fatalny kiks i zagrał prosto do Maksymiliana Sitka, który jednak nie wykorzystał prezentu od Austriaka i w sytuacji sam na sam nie zdołał wpisać się na listę strzelców.
Ekstraklasa. Legia Warszawa przegrała w Mielcu
Po zmianie stron na boisku pojawił się Bartosz Kapustka, który wniósł dużo ożywienia do gry gości. Długimi fragmentami nic jednak z tego nie wychodziło i Legia miałą problem z wykreowaniem stuprocentowej okazji. Gospodarze z kolei odpowiadali sporadycznie, a blisko podwyższenia prowadzenia byli w 56. minucie, kiedy to do dogodnej sytuacji doszedł Grzegorz Tomasiewicz. Gracz Stali nie zdołał jednak czysto uderzyć, przez co nie zaskoczył Strebingera.
Wojskowi dalej naciskali i byli coraz groźniejsi w ofensywie. W 73. minucie blisko wpisania się na listę strzelców był Tomas Pekhart, który dostał podanie na wolne pole i w sytuacji sam na sam pokonał Rafala Strączka, ale trafienia nie uznano, ponieważ Czech w momencie otrzymania piłki znajdował się na pozycji spalonej.
Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie, a Stal Mielec dzięki wygranej 2:1 wyprzedziła Jagiellonię Białystok, zrównując się punktami z 12. Legią Warszawa. Taki obrót spraw oznacza, że oba zespoły mają siedem punktów przewagi nad otwierającą strefę spadkową Wisłą Kraków, która dopiero w niedzielę rozegra swój mecz 31. kolejki.