Wszystko potoczyło się bardzo szybko. W ciągu kilku dni rozstrzygnęła się przyszłość Jakuba Świerczoka, dla którego ostatnie miesiące były wyjątkowo trudne. Napastnik najgorsze ma już za sobą, więc mógł podpisać nowy kontrakt z jakąkolwiek drużyną świata. Postanowił jednak wrócić do Polski i związać się z ekipą, w której niegdyś błyszczał wyjątkowo jasno. To już oficjalnie – zagra w Zagłębiu Lubin.
Jakub Świerczok uniewinniony ws. dopingu
Już samo „słowo” zagra to w przypadku Świerczoka duży sukces. Przypomnijmy bowiem, że pod koniec 2022 roku został on zdyskwalifikowany na cztery lata ze względu na wyniki badań antydopingowych. Rezultat snajpera był pozytywny, zarówno w próbce A, jak i B, w związku z czym otrzymał surową karę.
Sam zawodnik postanowił walczyć jednak o swoje. Całą sytuację skomentował zaledwie raz, publikując oświadczenie, w którym przekonywał o swojej niewinności. Później zaś skierował swoją sprawę do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie, a tam przyznano mu rację. Sankcje zostały więc anulowane, a piłkarz może kontynuować karierę.
Jakub Świerczok zagra w Zagłębiu Lubin
Świerczok postanowił więc wrócić do ojczyzny, a konkretnie do drużyny, z której niegdyś wypłynął na szerokie wody. Późnym wieczorem 10 stycznia Zagłębie Lubin ogłosiło, że napastnik dołączy właśnie do zespołu Waldemara Fornalika. W komunikacie opublikowanym na oficjalnej stronie klubu czytamy, że jego umowa będzie obowiązywała do czerwca 2023, ale zawiera opcję przedłużenia na jeszcze jeden sezon.
– Bardzo nas cieszy powrót Kuby Świerczoka do Zagłębia Lubin. Jest to klasowy napastnik, który kibicom Miedziowych dał się poznać ze swojej najlepszej strony. Jestem przekonany, że ten transfer będzie poważnym wzmocnieniem ofensywy Zagłębia i już za niedługo będziemy świadkami efektownych i efektywnych trafień. Kuba, witamy i życzymy powodzenia – powiedział Michał Kielan, prezes klubu.
– Jestem bardzo szczęśliwy, że podpisałem kontrakt z Zagłębiem. Pierwszy raz byłem tutaj krótko, ale bardzo dobrze wspominam ten czas, myślę, że podobnie jak kibice i teraz będzie tak samo – dodał napastnik, który w sezonie 2017/18 strzelił dla Miedziowych 16 goli w 21 spotkaniach.
Czytaj też:
Dwa nieuznane gole i prezent dla Legii Warszawa. Raków nie zdał egzaminu w MielcuCzytaj też:
Kamil Glik nabawił się problemów. Możliwy najgorszy scenariusz