Kamil Glik nabawił się problemów. Możliwy najgorszy scenariusz

Kamil Glik nabawił się problemów. Możliwy najgorszy scenariusz

Kamil Glik
Kamil Glik Źródło:Shutterstock / Mikołaj Barbanell
Kamil Glik nabawił się kontuzji i wszystko wskazuje na to, że nie otrzyma powołania na najbliższe mecze reprezentacji Polski. Serwis „Meczyki” poinformował, że obrońca przejdzie dodatkowe badania, jednak istnieje prawdopodobieństwo, że zostanie wykluczony na dłużej.

był pierwszym reprezentantem Polski, który bezpośrednio po mundialu wrócił do klubu i niemal natychmiast do rozgrywek ligowych. Defensor biało-czerwonych w ostatnim czasie miał sporo problemów zdrowotnych i nie pojawił się na boisku w poprzednich trzech spotkaniach Benevento. Było to wywołane urazem kolana, który rzekomo miał minąć. Niestety okazuje się, że to nie koniec jego kłopotów.

Kamil Glik nabawił się urazu

Serwis „Meczyki” poinformował, że 35-latek w dalszym ciągu zmaga się z urazem łąkotki, w której odczuwa ból. Stoper reprezentacji Polski miał już przyjechać do kraju, gdzie ma przejść dodatkowe badania, które wykażą, czy konieczny będzie zabieg.

W takim wypadku zaistnieje prawdopodobieństwo, iż doświadczony obrońca będzie pauzował zdecydowanie dłużej niż zapowiadano, szczególnie jeśli lekarze zadecydują o wykonaniu artroskopii kolana. Decyzja o operacji ma zapaść w poniedziałek.

Fernando Santos nie będzie mógł powołać Kamila Glika?

Jeśli obawy się potwierdzą, wówczas będzie pewne, iż Fernando Santos nie będzie mógł liczyć na usługi Kamila Glika w meczach eliminacji do Euro 2024. Selekcjoner reprezentacji Polski musi wysłać pierwsze powołania w dniach 5 i 6 marca, dlatego do tej pory powinniśmy uzyskać znacznie więcej informacji w tej sprawie.

Pierwszy mecz pod wodzą nowego selekcjonera biało-czerwoni rozegrają 24 marca w meczu z Czechami, który odbędzie się w Pradze. Poza Kamilem Glikiem na to spotkanie mogą nie otrzymać powołania Sebastian Szymański i Arkadiusz Milik, którzy także leczą urazy.

Czytaj też:
Jan Tomaszewski broni Grzegorza Krychowiaka! Takich słów nikt się nie spodziewał
Czytaj też:
Fernando Santos znajdzie receptę na problemy reprezentacji? Zaskakująca reakcja Jacka Gmocha