Tak się nie walczy o utrzymanie. Coraz większe kłopoty Górnika Zabrze

Tak się nie walczy o utrzymanie. Coraz większe kłopoty Górnika Zabrze

Daisuke Yokota i David Gonzalez Plata
Daisuke Yokota i David Gonzalez Plata Źródło: PAP / Zbigniew Meissner
Każdy punkt jest na wagę złota zarówno dla Górnika Zabrze jak i Korony Kielce. Obie drużyny walczą o dalszy byt w Ekstraklasie, więc zwycięstwo było marzeniem jednych i drugich.

Spotkanie Górnika Zabrze z Koroną Kielce było typowym meczem o sześć punktów. Obie drużyny balansują na granicy strefy spadkowej i walczą o to, aby pozostać w Ekstraklasie na kolejny sezon. Za faworytów uchodziła ekipa z Górnego Śląska, aczkolwiek ta rola jej nie pomogła.

Jakub Łukowski z Korony Kielce ukarał Górnik Zabrze

Mało brakowało, by spotkanie zaczęło się w rewelacyjny sposób dla gospodarzy. Była bowiem dopiero 3. minuta, kiedy Okunuki trafił do siatki w sytuacji sam na sam. Golkiper Korony skapitulował, ale po chwili… Zaczął grę od rzutu wolnego. Jak się bowiem okazało, Japończyk znajdował się na pozycji spalonej w chwili podania.

Chwilę później znakomitą okazję zmarnował Włodarczyk i za to zabrzanie szybko zostali skarceni. Mniej więcej po kwadransie na prowadzenie wyszli goście. Kolejną bramkę zdobył walczący o koronę króla strzelców Łukowski. Dadok zagapił się ewidentnie, więc pozwolił Briceagowi na celne dośrodkowanie, które wykorzystał jego kolega z drużyny. Choć podopieczni trenera Urbana starali się gonić wynik, do przerwy ten się nie zmienił.

Lukas Podolski i Piotr Krawczyk ukąsili

Choć po przerwie spotkanie nadal toczyło się w niezłym tempie, brakowało konkretów. W pierwszym kwadransie obejrzeliśmy zaledwie jeden strzał (ze strony zabrzan), aczkolwiek nie była to żadna groźna sytuacja. Korona zaś broniła się w sposób wyrachowany, zmuszając przeciwników do nieco desperackich zagrań – na przykład dośrodkowań z zupełnie nieprzygotowanych pozycji.

Siłą rzeczy jakości na boisku nie było wiele aż do 66. minuty, kiedy to gospodarze wyprowadzili zabójczą kontrę. Górnik wykorzystał fakt, iż kielczanie byli fatalnie ustawieni po własnym rzucie rożnym. Chwilę później Podolski i Krawczyk mknęli już na bramkę Forenca. W kluczowym momencie mistrz świata podał do młodszego kolegi, a ten płaskim strzałem doprowadził do remisu.

Wynik meczu Górnik Zabrze – Korona Kielce nie zadowala nikogo

W 79. minucie świetną interwencją popisał się Bielica. Można powiedzieć, że golkiper uratował gospodarzy od utraty kluczowej bramki. Kiełb miał czystą pozycję do strzału, ale uderzył zbyt słabo, aby zaskoczyć oponenta.

W końcówce bardziej zdeterminowany był Górnik, choć nie był w stanie przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę. Nawet mimo faktu, iż w ostatnich minutach zabrzanie grali w przewadze – drugą żółtą kartkę zobaczył Nono. Mecz ostatecznie zakończył się remisem 1:1, który nie może satysfakcjonować żadnej z drużyn.

Czytaj też:
Czesław Michniewicz będzie pracował na Bliskim Wschodzie? Informacje podał były kadrowicz
Czytaj też:
Media: Reprezentant Polski na wylocie z klubu. Pechowa przygoda

Źródło: WPROST.pl