Łukasz Gikiewicz boleśnie podsumował grę Śląska Wrocław. Były zawodnik klubu nie przebierał w słowach

Łukasz Gikiewicz boleśnie podsumował grę Śląska Wrocław. Były zawodnik klubu nie przebierał w słowach

Śląsk Wrocław
Śląsk Wrocław Źródło:PAP / Jakub Kaczmarczyk
Śląsk Wrocław niczym nie przypomina drużyny z sezonu 20/21, która zajęła czwarte miejsce w lidze i zapewniła sobie możliwość gry w pucharach w następnej kampanii. Były piłkarz tego zespołu – Łukasz Gikiewicz w bolesnych słowach wskazał przyczyny takiego stanu rzeczy. – Banda przebierańców – stwierdził w wywiadzie dla TVP Sport.

Po przegranej 1:3 z Wartą Poznań Śląsk Wrocław plasuje się na 15. miejscu w tabeli PKO BP Ekstraklasy z takim samym dorobkiem punktowym co znajdujące się w strefie spadkowej Zagłębie Lubin. To już drugi sezon z rzędu, kiedy mistrzowie Polski z 2012 roku muszą walczyć o utrzymanie.

Przypomnijmy, w sezonie 2020/21 wrocławianie zajęli czwarte miejsce w Ekstraklasie, co zapewniło im w kolejnej kampanii grę w el. do Ligi Konferencji Europy, gdzie zmierzyli się z Paide Linnameeskond (4:1 w dwumeczu), Araratem Erywań (7:5 w dwumeczu) i Hapoelem Beer Szewa (2:5 w dwumeczu).

Łukasz Gikiewicz: Lepiej byłoby spaść

Na temat gry i formy Wojskowych w wywiadzie dla TVP Sport wypowiedział się były piłkarz klubu – Łukasz Gikiewicz, który w bolesnych słowach skomentował ostatnie poczynania Śląska Wrocław. – Przykro, że w ogóle mówię coś takiego, ale chyba lepiej byłoby spaść z ligi. Może wtedy w klubie ktoś się obudzi i zmieni strategię – podkreślił i dodał, że do klubu ściąga się tłumy słabych obcokrajowców.

– Śląsk tuła się po dolnych rejonach tabeli i musi drżeć o utrzymanie. Trudno mi mieć pretensje do Polaków grających w klubie. Nikt z nich nigdy nie był gwiazdą innego ekstraklasowego zespołu, dlatego nie można mieć wygórowanych oczekiwań – stwierdził.

Gikiewicz o piłkarzach Śląska Wrocław: Banda przebierańców

Jakiś czas temu głośno zrobiło się o rozgrzewce Caye Quintany w trakcie meczu z KKS-em Kalisz w trakcie Pucharu Polski. Krótko mówiąc, piłkarz nie przykładał się do ćwiczeń, co można było zobaczyć na zamieszczonym na Twiterze wideo.

twitter

Zdaniem Łukasza Gikiewicza opcje były dwie – albo wiedział, że jest ostatni do wejścia, albo jest "kompletnym, śmierdzącym leniem". – Wydaje mi się, że na koniec Quintana nie poniósł żadnych konsekwencji. To tylko pokazuje, jakich piłkarzy ściąga klub – dodał.

– Banda przebierańców, która dostała fajne kontrakty i przyjechała do Wrocławia odwalić robotę. Nie obchodzi ich, co po sobie pozostawią – podkreślił.

Kolejny mecz Śląsk Wrocław rozegra w niedzielę 23 kwietnia z Górnikiem Zabrze. Początek tego spotkania o godz. 17:30.

Czytaj też:
Lechia Gdańsk mozolnie walczy o utrzymanie. Prezes: I liga puka
Czytaj też:
Brutalna diagnoza gry Lechii Gdańsk. Piłkarz: Jesteśmy zesr***

Źródło: TVP Sport