Właściciel Rakowa Częstochowa grzmiał ws. problemów klubu. „Denerwuje mnie to”

Właściciel Rakowa Częstochowa grzmiał ws. problemów klubu. „Denerwuje mnie to”

Michał Świerczewski
Michał Świerczewski Źródło: Newspix.pl / Jakub Ziemianin / 400mm.pl
Podczas niedawno zorganizowanej konferencji prasowej prezes Rakowa Częstochowa Michał Świerczewski przyznał, że klub boryka się z problemami infrastrukturalnymi. Wyjawił, gdzie leży ich źródło. Jego słowa potwierdził Marek Papszun.

Marek Papszun przestanie pełnić funkcję trenera pierwszej drużyny Rakowa Częstochowa wraz z zakończeniem bieżącego sezonu PKO BP Ekstraklasy. Prezes klubu ze Śląska Michał Świerczewski ogłosił tę informację na specjalnie zwołanej konferencji prasowej, jednak nie była to jedyna wieść, którą przekazał. Okazuje się, że władze miasta Częstochowa nie zawsze chcą współpracować z klubem w odniesieniu do infrastruktury stadionu. Na ten sam problem narzekał szkoleniowiec częstochowian.

Władze Częstochowy utrudniają współpracę z Rakowem

Marek Papszun podkreślił, że nie może być takiej sytuacji, że drużyna, która walczy o mistrzostwo Polski oraz ma możliwość zagrania w eliminacjach Ligi Mistrzów, będzie grać spotkania wyjazdowe ze względu na pojemność stadionu. Takie samo zdanie ma prezes klubu Michał Świerczewski, który stwierdził, że gdyby Raków działał w innym mieście, klub znajdowałby się na całkowicie innym poziomie. Dodał, iż często musi wykładać coraz większe pieniądze, by niektórzy przyjechali na Śląsk.

— Denerwuje mnie to, ale taki jest urok mniejszego miasta. Częstochowa nie jest bogata, ma swoje problemy infrastrukturalne, a na domiar złego przez dłuższy czas trwała w zapaści sportowej. Mam świadomość, że zdecydowanie prościej byłoby działać w Warszawie, w Krakowie, w Gdańsku czy w Poznaniu. Gdybyśmy prowadzili Raków w większym ośrodku miejskim, już znajdowalibyśmy się zdecydowanie dalej — stwierdził prezes Rakowa w rozmowie z serwisem weszlo.com.

Michał Świerczewski: Kilka spraw infrastrukturalnych zostanie wyjaśnionych

Prezes zauważył, że w trakcie pracy nowego trenera, którego nazwisko powinniśmy poznać w najbliższym czasie, kilka spraw związanych z infrastrukturą, ale też czysto klubowych zostanie rozwiązanych. Wówczas będzie w stanie przedstawić pięcioletni plan rozwoju częstochowskiego klubu.

— Trudno będzie rozwiązać to wszystko w relatywnie krótkim terminie. Wobec tego ciągle odkładam ten plan pięcioletni na bliżej nieokreśloną przyszłość. Chciałbym go stworzyć. Jest szansa, że po kilku miesiącach pracy nowego trenera, wyjaśni się część tematów infrastrukturalnych i kilka czysto klubowych, stanę się mądrzejszy i wtedy nie będę miał już wymówki na odwlekanie przedstawienia planu pięcioletniego. W tej chwili jednak nie jestem w stanie przedstawić klarownej wizji przyszłości w tak odległej perspektywie przez liczbę zmiennych dookoła i nieprzewidywalności środowiska piłkarskiego — przyznał Michał Świerczewski.

Czytaj też:
Marek Papszun zastał Raków drewniany, a zostawi murowany. Pięć szczególnych chwil
Czytaj też:
To on przejmie Raków Częstochowa po Marku Papszunie. Zaskakujące doniesienia mediów

Źródło: Weszło