Były kapitan Legii Warszawa liczy na sukces. „Zdobycie pucharu to cel numer jeden”

Były kapitan Legii Warszawa liczy na sukces. „Zdobycie pucharu to cel numer jeden”

Kosta Runjaić (w środku)
Kosta Runjaić (w środku) Źródło:PAP / Leszek Szymański
Legia Warszawa i Raków Częstochowa powalczą na Stadionie Narodowym o Puchar Polski. Dla pierwszych może być to jedyna szansa na trofeum w tym sezonie. Drudzy są na dobrej drodze ku zdobyciu wszystkich możliwych pucharów. Zdaniem kapitana warszawian, brak sukcesu będzie dla „Wojskowych” dużym rozczarowaniem.

Legia Warszawa i Raków Częstochowa w ostatnich tygodniach górują nad resztą PKO Ekstraklasy. Lider spod Jasnej Góry dzięki wielkiej przewadze jest już niemal pewny mistrzostwa kraju. To jednak nie zadowala piłkarzy Marka Papszuna, którzy liczą na dublet. Do tego jednak potrzeba zwycięstwa nad warszawianami w rozgrywanym na Stadionie Narodowym finale Pucharu Polski.

Były kapitan Legii Warszawa liczy na zdobycie Pucharu Polski

Legia także myśli o triumfie. Mecz rozgrywany jest w ich mieście, choć nie na domowym stadionie. W ostatnim bezpośrednim meczu to warszawianie triumfowali nad Rakowem, co także dodaje smaczku. Były kapitan zespołu z Łazienkowskiej, Łukasz Surma przyznaje, że zespół zarządzany przez Kostę Runjaicia ma duży potencjał. Jego zdaniem Niemiec dobrze odnajduje się w klubie, ale przyszedł czas, by do klubowej gabloty dołożono kolejne trofeum.

– Grając w Legii wymaga się od piłkarzy tytułów. Tak było, jest i będzie. Praca trenera Kosty Runjaica nie pójdzie jednak na marne. Jego kadencja jest odbierana bardzo pozytywnie, ale trofea są niezbędne. Nie będzie mistrzostwa, ale zdobycie pucharu krajowego to teraz cel numer jeden. W przypadku, gdyby to jednak Raków obronił trofeum, w Warszawie będzie wielki niedosyt. Runjaic jest jednak właściwym trenerem dla Legii. Zespół na pewno potrzebuje zmian, ponieważ należy go odmłodzić. To akurat przypadło w spadku trenerowi Runjaicowi. Musi przeprowadzić ten proces – powiedział Surma w rozmowie z TVP Sport.

Legia Warszawa zmierzy się z Rakowem Częstochowa w finale Pucharu Polski

Surma dodał, że podziwia Raków Częstochowa za to, że wciąż pozostaje nienasycony. Zapytany o wynik meczu, mówi o braku konkretnego faworyta, rzutach karnych i ewentualnym triumfie jego byłego zespołu.

Czytaj też:
Splunął w kierunku Krychowiaka. Nie zagra do końca sezonu
Czytaj też:
Arkadiusz Milik się skompromitował, a potem uratował Juventus. Te dwie sytuacje były kluczowe

Źródło: TVP Sport