Lechia Gdańsk została jednym z trzech spadkowiczów z PKO Ekstraklasy. Klub z województwa pomorskiego, który jeszcze niedawno rywalizował w kwalifikacjach do europejskich pucharów, żegna się z najwyższym szczeblem ligowym po sezonie pełnym słabej gry i częstych rotacji na stanowisku trenera. David Badia, ostatni ze szkoleniowców, nie odmienił zespołu i po krótkiej kadencji odchodzi z klubu.
Lechia Gdańsk ukarana za zachowanie kibiców
W ostatniej kolejce sezonu Lechia mierzyła się na wyjeździe z Piastem Gliwice. Do 80. minuty widniał wynik 1:0 dla gości, co oznaczało, że spadkowicz pożegnałby się z Ekstraklasą z dobrej strony. Nagle mecz przerwali kibice klubu, którzy wrzucili na murawę płonące race. Mecz przerwano i zaczekano na uspokojenie się sytuacji. Sędzia spotkania wznowił nawet mecz, lecz po chwili sympatycy znów dali o sobie znać, rzucając kolejne race. To sprawiło, że starcie zostało przedwcześnie zakończone.
Wiadome było, że na Lechię pomimo spadku będzie czekać kara. Po kilku dniach Komisja Ligi ogłosiła, że mecz z Piastem został zweryfikowany jako walkower 3:0 na korzyść gliwiczan. Dodatkowo klub ze stolicy województwa pomorskiego otrzymał grzywnę w wysokości 100 tysięcy złotych oraz zakaz wyjazdu zorganizowanych grup kibicowskich na mecze wyjazdowe we wszystkich rozgrywkach na okres 7 miesięcy.
Lechia Gdańsk zakończyła Ekstraklasę na przedostatnim miejscu
Walkower dla Piasta Gliwice nie zmienił nic w kontekście tabeli ligowej. Zespół Aleksandara Vukovica, będący rewelacją ligi, zakończył rozgrywki na piątym miejscu (53 punkty). Z kolei Lechia (30 punktów) finiszowała tylko przed Miedzią Legnica. W przyszłym sezonie na gdańszczan czeka rywalizacja w Fortuna 1 Lidze.
Czytaj też:
Arkadiusz Milik może opuścić Juventus. Chce go były trenerCzytaj też:
Miliony na stole za gracza z Ekstraklasy. Dlaczego nie ma go w reprezentacji?