Kamil Glik kupi klub z Ekstraklasy? Jest reakcja władz

Kamil Glik kupi klub z Ekstraklasy? Jest reakcja władz

Kamil Glik
Kamil Glik Źródło:Shutterstock / Mikołaj Barbanell
Polskie media obiegły doniesienia, jakoby Jarosław Kołakowski i Kamil Glik mieli być zainteresowani zakupem Warty Poznań. Klub stanowczo zareagował na te wieści.

Warta Poznań ma za sobą przyzwoity sezon, zakończony na ósmym miejscu w tabeli PKO BP Ekstraklasy. Zawodnicy Dawida Szulczka mogli osiągnąć jeszcze lepszy wynik, gdyby nie gorsza dyspozycja, którą zaprezentowali pod koniec kampanii 2022/23. Ostatnie zwycięstwo piłkarzy ze stadionu Dyskbolii Grodzisk Wielkopolski datowane jest na 21 kwietnia, kiedy to ograli Legię Warszawa 2:1. W następnych pięciu meczach ponieśli cztery porażki i raz zremisowali. Tymczasem w mediach pojawiły się wieści sugerujące zmiany na szczeblu zarządzającym w Warcie.

Media: Jarosław Kołakowski i Kamil Glik zainteresowani kupnem Warty Poznań

Kamil Glik również ma za sobą bardzo słaby sezon, który okupiony był kontuzją kolana, zakończoną operacją. Ponadto jego Benevento spadło na trzeci poziom rozgrywek ligowych we Włoszech i wiele wskazuje na to, iż w następnym sezonie 35-latek występować będzie w Palermo. Co więcej, defensor nie cieszy się zaufaniem u Fernando Santosa, który regularnie pomija go w powołaniach do reprezentacji Polski.

Być może to jakiś powód do odskoczni od gry lub chęć spróbowania czegoś innego, ale zgodnie z medialnymi doniesieniami piłkarz w kolaboracji z Jarosławem Kołakowskim mają być zainteresowani zakupem Warty Poznań. Plotka o takim możliwym przebiegu zdarzeń rozniosła się błyskawicznie w mediach społecznościowych i dotarła do samego źródła. Dziennikarz „Przeglądu Sportowego” Jakub Treć zweryfikował te wieści u źródła, a władze klubu były nimi bardzo zdziwione. Co ciekawe, już wcześniej ktoś ich o to pytał.

„Od rana dostałem od kilku osób informację, że Jarosław Kołakowski wraz z Kamilem Glikiem mają kupić Wartę Poznań. Zweryfikowałem w klubie, nie ma na to szans. Było też zdziwienie, że ktoś rozsyła takie plotki, bo nie byłem pierwszy, który o to spytał” – napisał na Twitterze publicysta.

twitterCzytaj też:
Lechia Gdańsk przedstawiła nowego trenera. To on ma przywrócić klub na właściwe tory
Czytaj też:
Legia Warszawa potwierdziła nowy transfer. Potrzebowali go jak ryba wody