Piłkarz Ekstraklasy surowy wobec Rosjan. „Nie mają prawa grać”

Piłkarz Ekstraklasy surowy wobec Rosjan. „Nie mają prawa grać”

Wołodymyr Kostewycz
Wołodymyr Kostewycz Źródło:Newspix.pl / Patryk Pindral / 400mm.pl
Choć o wojnie w Ukrainie mówi się mniej niż rok temu, to nadal za wschodnią granicą dochodzi do wymiany ognia. W większości rozgrywek międzynarodowych Rosjanie i Białorusini są pozbawieni prawa do startów. Piłkarz klubu Ekstraklasy twardo obstaje za twardymi sankcjami dla atletów z tych państw.

Za wschodnią granicą Polski wciąż toczą się walki. O wojnie w Ukrainie mówi się mniej, co nie oznacza, że nie giną już tam niewinni ludzie. Po wybuchu konfliktu w lutym ubiegłego roku, większość federacji sportowych zabroniła startów atletom z Rosji i Białorusi. Wyjątek stanowiła m.in. Międzynarodowe Stowarzyszenie Boksu (zarządzane przez Rosjan) czy władze federacji ATP i WTA.

Piłkarz Ekstraklasy popiera zachowanie ukraińskich tenisistek

W przypadku tenisa zawodnicy mogą startować, lecz pod neutralną flagą. Nie mogą także gloryfikować wojny ani promować firm, wobec których zastosowano międzynarodowe sankcje. Nie oznacza to konfliktów w samym środowisku. Szczególnie wśród pań dochodzi do częstych tarć pomiędzy liczną reprezentacją ukraińskich tenisistek z tymi pochodzącymi z Rosji i Białorusi. Tym drugim zarzuca się brak sprzeciwu wobec wojny.

Na stronie internetowej Interii ukazał się wywiad z Wołodymyrem Kostewyczem, byłym piłkarzem Lecha Poznań, który w ostatniej rundzie PKO Ekstraklasy był zawodnikiem innego klubu ze stolicy Wielkopolski, Warty. Ukraiński piłkarz poparł zachowanie swoich rodaczek, stwierdzając, że on również nie podałby ręki rosyjskim lub ukraińskim piłkarze.

– Uważam dokładnie tak jak one. No kurde, oni nie mają prawa, nie powinni mieć żadnej możliwości, aby grać. Wojnę rozpoczęła Rosja, ludzie z Rosji, ale nie tylko, bo z Białorusi także, ponoszą za to konsekwencje. I powinni je ponosić od 2014 roku. Jakoś nie słyszałem, że walczyli o to, by Rosja zabrała swoje ręce od Ukrainy. Nie da się siedzieć cicho i mówić, że wszystko będzie OK, czy że Krym będzie rosyjski albo nierosyjski – powiedział Kostewycz. – Każdy człowiek w Rosji jest za to odpowiedzialny. Sportowcy sponsorowani przez Rosję i rząd rosyjski biorą udział w tej propagandzie. Dla mnie to niewyobrażalne, że oni mogą występować w jakichkolwiek rozgrywkach – dodał były młodzieżowy reprezentant kraju.

Warta Poznań walczyła w PKO Ekstraklasie

Warta Poznań zajęła ósme miejsce w Ekstraklasie 2022/2023. Do miejsca premiowanego udziałem w eliminacjach Ligi Konferencji Europy straciła 15 punktów.

Czytaj też:
PZPN wydał fortunę na Fernando Santosa. Portugalczyk zarobił w Polsce krocie
Czytaj też:
Kolejne wzmocnienie Legii Warszawa. Biorą piłkarza z angielskiego zespołu

Źródło: Interia.pl