Raków Częstochowa w ostatnich tygodniach notuje bardzo słabe wyniki. Mistrz Polski potracił punkty z dwoma najsłabszymi zespołami PKO Ekstraklasy – ŁKS-em Łódź i Ruchem Chorzów. Dodatkowo w ostatniej kolejce przegrał z Radomiakiem Radom, co sprawia, że czołówka ligi oddala się.
Tragiczne warunki treningowe Rakowa Częstochowa
Właściciel klubu Michał Świerczewski nie pozostaje obojętny na wyniki. Po porażce z Radomiakem ogłosił, że potrzebuje kilku dni na decyzję co do ewentualnych zmian w klubie. Niewykluczone jest rozstanie z Dawidem Szwargą, który przejął przed sezonem zespół po Marku Papszunie. Zarządzający klubem przez lata przyzwyczaił kibiców, że stara się nie dokonywać pochopnych i nieprzemyślanych ruchów.
Prawdopodobnie wszyscy w klubie szukają odpowiedzi na pytanie, co kryje się za słabymi wynikami. Być może jest to kwestia niedostatecznych warunków treningowych. Wspomniał o nich Krzysztof Marciniak w programie „Piłkarski Salon” emitowanym na kanale Meczyki. Dziennikarz opowiedział o nieoficjalnych rozmowach z piłkarzami Rakowa. Ci skarżyli się, że nie mają dostępu do jednego dobrego boiska treningowego i muszą trenować na jego połówce. To z kolei doprowadziło do kontuzji jednego z graczy, który poślizgnął się na nie przygotowanym boisku.
– Warunki w Rakowie są dramatyczne. Trzeba o tym jasno powiedzieć. Piłkarze mówią w nieoficjalnych rozmowach, że czasami treningi są na jednej połowie boiska, bo druga jest zalana i nie nadaje się do użytku – zdradził Marciniak.
Raków Częstochowa walczy w PKO Ekstraklasie
Raków Częstochowa zajmuje trzecie miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy. Z dorobkiem 45 punktów tracą sześć do lidera z Białegostoku. Ten rozegrał jednak o jeden mecz mniej.
Czytaj też:
Co dalej z reprezentacyjną karierą Wojciecha Szczęsnego? Bramkarz nie daje złudzeńCzytaj też:
Ta wiadomość ucieszy polskich kibiców. Chodzi o bilety na EURO 2024