Występy polskich klubów w europejskich pucharach od lat kojarzą się z mieszanymi emocjami. Kibice często lubią wytykać sensacyjne potknięcia zespołów Ekstraklasy. Obecny ranking UEFA sprawił, że poza mistrzem Polski walczącym o Ligę Mistrzów, reszta musi zadowolić się walką o występy w Lidze Konferencji Europy.
Z II ligi niemalże do Ligi Mistrzów
Jedynym polskim wyjątkiem w tym sezonie jest Raków Częstochowa, który do samego końca bił się o Ligę Mistrzów. Zespół z województwa śląskiego w ubiegłym sezonie nie miał sobie równych w Ekstraklasie, zapewniając sobie mistrzostwo na parę kolejek przed końcem sezonu. Przed nowym sezonem doszło do dużej zmiany w klubie. Z Rakowem pożegnał się Marek Papszun, architekt sukcesu. „Rzeźnik z Kobyłki” jak nazywa się czasem 49-latka, objął klub, gdy ten grał na trzecim szczeblu rozgrywkowym. Stopniowo notował z nim kolejne awanse, aż awansował do Ekstraklasy, zdobył Puchar Polski oraz krajowe mistrzostwo.
Jeszcze przed zakończeniem sezonu Papszun zapowiedział odejście z Rakowa. Następcą został jego dotychczasowy asystent, Dawid Szwarga. Urodzony w Jastrzębiu-Zdroju 33-latek nie miał wcześniej doświadczenia jako pierwszy trener, więc jego zatrudnienie pozostawało niewiadomą.
Szwarga od razu dostał wielkie zadanie. W XXI wieku tylko Legia Warszawa miała szansę występów w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Poprzez reformy i pozycję Ekstraklasy w rankingu UEFA, mistrz Polski musi walczyć o Champions League już od pierwszej rundy. Raków najpierw pewnie pokonał w dwumeczu Florę Tallinn, następnie dzięki bramce przewagi uporał się z niewygodnym Karabachem Agdam z Azerbejdżanu. W trzeciej rundzie Raków pokonał mistrza Cypru Aris Limassol z Mariuszem Stępińskim i Karolem Struskim w składzie. Ostatnią przeszkodę przed LM stanowiła FC Kopenhaga z Kamilem Grabarą w bramce. Pierwszy mecz w Sosnowcu zakończył się skromnym zwycięstwem gości 1:0. Remis 1:1 w rewanżu premiował Duńczyków i to drużyna Jacoba Neestrupa zagra w najbardziej prestiżowych klubowych rozgrywkach świata.
Rywale z wielkim doświadczeniem
Raków nie zostaje jednak z niczym. Jako jedyny polski klub w tym sezonie będzie występować w Lidze Europy, rozgrywkach europejskich drugiego szczebla. Choć częstochowianie nie będą mogli liczyć na taki prestiż i pieniądze, jak w Champions League, to z pewnością nikt nie będzie narzekać na występy w Europie. Tym bardziej że rywale nie należą do przypadkowych.
Aktualny mistrz Polski z ostatniego koszyka trafił do grupy D LE. Polski klub zagra z włoską Atalantą Bergamo, portugalskim Sportingiem Lizbona oraz austriackim Sturmem Graz. Pierwszy z wymienionych to zespół, który w ostatnich kilku latach zanotował olbrzymi progres. Atalanta przez lata była średniakiem Serie A, który musiał nawet drżeć o pozostanie na najwyższym szczeblu ligowym. Za sprawą Gian Piero Gasperiniego drużyna nabrała nowego blasku. To w Bergamo furorę robili między innymi Alejandro Gomez, Josep Ilicić, Rasmus Hojlund, Franck Kessie czy Cristian Romero. Klub przez ostatnie trzy lata rywalizował również w Lidze Mistrzów, a w sezonie 2019/2020 dotarł nawet do ćwierćfinału tych rozgrywek. W ostatnich rozgrywkach Serie A klub z Lombardii zajął piąte miejsce.
Sporting Lizbona w ostatnim sezonie zakończył zmagania ligowe na czwartym miejscu, co było odbierane jako rozczarowanie. Klub ze stolicy Portugalii nie musiał przechodzić przez kwalifikacje. Podobnie jak Atalanta, także i Sporting w poprzednim sezonie rywalizował w Lidze Mistrzów. Po zajęciu trzeciego miejsca w grupie trafił do fazy pucharowej Ligi Europy, z którą pożegnał się w 1/4 finału po porażce z Juventusem. W zespole Rubena Amorima największymi gwiazdami są Pedro Goncalves (były król strzelców Primeira Liga) czy Marcus Edwards, były młodzieżowy reprezentant Anglii.
Trzeci przeciwnik to aktualny wicemistrz Austrii. Dzięki wysokiej pozycji w rankingu UEFA, tamtejsza Bundesliga może wystawić do Ligi Mistrzów dwa kluby. Red Bull Salzburg znalazł się w fazie grupowej, a Sturm Graz próbował sił poprzez kwalifikacje. Porażka z PSV Eindhoven przekreśliła szansę na Champions League, lecz dała możliwość występów w fazie grupowej Ligi Europy. O zespole trzykrotnego mistrza Austrii mówiło się w ostatnich tygodniach sporo w kontekście Szymona Włodarczyka. Młodzieżowy reprezentant Polski w letnim oknie transferowym trafił do zespołu Christiana Ilzera z Górnka Zabrze. Syn Piotra, byłego zawodnika Legii Warszawa czy Auxerre, ma już na koncie siedem goli (w lidze i Pucharze Austrii).
Raków Częstochowa w Sosnowcu
Raków w ostatnich latach zanotował nieprawdopodobny postęp sportowy. Niestety stadion w Częstochowie nie nadążał za formą „Medalików”. Choć po awansie do Ekstraklasy dokonano modernizacji na potrzeby występów w Ekstraklasie, to nadal obiekt przy ulicy Limanowskiego 83 nie spełnia wymagań obowiązujących w rozgrywkach na europejskim szczeblu.
Drużyna Szwargi mogła rozegrać domowe mecze domowe eliminacji Ligi Mistrzów do trzeciej rundy na swoim stadionie, lecz pierwsze starcie z FC Kopenhaga miało miejsce na oddanym w tym roku ArcelorMittal Park w Sosnowcu. Mogący pomieścić 11600 osób obiekt będzie domową areną spotkań również podczas meczów Rakowa w fazie grupowej Ligi Europy i w dalszych etapach, jeśli częstochowianie będą się dobrze spisywać.
Walka o dwa, a nawet trzy miejsca w grupie
Choć w ostatnich sezonach Raków przyzwyczaił kibiców do gry na wysokim poziomie w Ekstraklasie, to obecne rozgrywki Ligi Europy będą pierwszymi, w których zespół powalczy w fazie grupowej. To oznacza dodatkowych sześć spotkań w rundzie jesiennej oraz konieczność wylotów na trzy mecze w środku tygodnia. Bez wątpienia rywale drużyny Dawida Szwargi są na najwyższym, jak na realia LE, poziomie. Sporting i Atalanta przy minimalnie lepszej pozycji rywalizowaliby po raz kolejny w Champions League.
Nie oznacza to, że Raków jest skazany na oglądanie włosko-portugalskiego pojedynku o pierwsze miejsce. Lata temu Lech Poznań pokazał, że można było wyjść z grupy, w której znajdowali się także Manchester City, Juventus oraz Red Bull Salzburg. W przypadku obecnej Ligi Europy także gra o trzecie miejsce jest „warta świeczki”, gdyż klub dzięki temu może przejść do fazy pucharowej Ligi Konferencji Europy, rozgrywek, w których w obecnym sezonie powalczy Legia Warszawa.
Terminarz spotkań Rakowa Częstochowa w Lidze Europy:
Atalanta Bergamo – Raków Częstochowa (21 września, godz. 21:00)
Raków Częstochowa – Sturm Graz (5 października, 18:45)
Raków Częstochowa – Sporting Lizbona (26 października, 18:45)
Sporting Lizbona – Raków Częstochowa (9 listopada, 21:00)
Sturm Graz – Raków Częstochowa (30 listopada, 18:45)
Raków Częstochowa – Atalanta Bergamo (14 grudnia, 21:00)
Czytaj też:
Czesław Michniewicz na ironicznej grafice. Rywale zadrwili z polskiego treneraCzytaj też:
Utarczki słowne, kontrowersje i zarzuty. Buzuje pomiędzy trenerami Legii i Piasta