PKO Ekstraklasa wznowiła grę po przerwie reprezentacyjnej. Mecze polskiej kadry nie napawały optymizmem, więc fani krajowych zespołów liczą na poprawienie nastrojów w ten weekend. Legia Warszawa, która udanie rozpoczęła sezon, po raz drugi straciła punkty. Tym razem pełnej puli pozbawił ich Piast Gliwice. Zespół ze Śląska wyszarpał przed własną publicznością remis 1:1.
Kontrowersje pomiędzy Kostą Runjaiciem a Aleksandarem Vukoviciem
W meczu nie brakowało walki, ale także kontrowersji. Szerokim echem odbiła się sytuacja z końcówki pierwszej połowy, gdy drugą żółtą kartkę otrzymał Josue. Portugalczyk został sfaulowany przez Aleksandrosa Katranisa, ale to jemu sędzia Damian Sylwestrzak przypisał faul. Legia musiała przez większość meczu grać w dziesiątkę, co z pewnością mocno przyczyniło się do utraty bramki w drugiej połowie, a co za tym idzie braku wygranej.
Choć po meczu Sylwestrzak przepraszał zarówno Legionistów w szatni, jak i kibiców w telewizji, to jednak nie mógł już zmienić nic. Nerwowa atmosfera spotkania udzielała się sztabom zespołów. Aż dwóch przedstawicieli Legii – kierownik zespołu Konrad Paśniewski oraz asystent Przemysław Małecki – musiało opuścić ławkę rezerwowych.
Po meczu zarówno Kosta Runjaić, jak i Aleksandar Vuković mieli do siebie pretensje. Poszło m.in. o słowa pomiędzy mężczyznami w trakcie meczu, a także niepodanie ręki przez tego drugiego po ostatnim gwizdku. – Vuković nie podał mi ręki po meczu, zniknął. Jestem rozczarowany, bo okazał mi brak szacunku, a taki po prostu należy się przeciwnikowi” – powiedział trener Legii, cytowany przez TVP Sport. – Jestem zdziwiony takimi słowami. To zdanie pana Runjaica. Nie będę go szukał po stadionie, by za każdym razem podać mu rękę – odpowiedział mu Vuković, gdy przyszła kolej na konferencję prasową z jego udziałem.
Piast i Legia walczą w Ekstraklasie
Po rozegraniu sześciu spotkań Legia Warszawa jest druga w tabeli Ekstraklasy, tracąc dwa punkty do lidera, Śląska Wrocław (mają rozegrane o dwa spotkania więcej). Piast jest dziesiąty ze stratą siedmiu „oczek” do pierwszego zespołu.
Czytaj też:
Robert Lewandowski zachwycił hiszpańskie media. Dobry występ z BetisemCzytaj też:
Kamil Glik musi zaczekać z debiutem w Cracovii. Nieoczekiwany powód