Unai Emery wskazał klucz do sukcesu Legii Warszawa. Dlatego wygrała

Unai Emery wskazał klucz do sukcesu Legii Warszawa. Dlatego wygrała

Unai Emery
Unai Emery Źródło:PAP / Leszek Szymański
Legia Warszawa pokonała Aston Villę 3:2 w ramach pierwszego meczu fazy grupowej Ligi Konferencji Europy. Trener przyjezdnych Unai Emery docenił postawę Legionistów w tym pojedynku i wskazał, jakie błędy popełniła jego drużyna.

Nie da się ukryć, że dzisiejszy wynik meczu Legii Warszawa z Aston Villą to nie lada niespodzianka. Podopieczni Kosty Runjaicia okazali się lepsi od przyjezdnych, wygrywając 3:2, dzięki czemu zmotywowali się przed kolejnymi meczami w fazie grupowej. Trener gości Unai Emery nie ukrywał zmieszania podczas pomeczowej konferencji prasowej, ale też docenił grę Legionistów.

Unai Emery: Zawsze ciężko gra się przy Łazienkowskiej

Kibice zebrani na stadionie przy Łazienkowskiej 3 w Warszawie, jak zwykle stanęli na wysokości zadania, tworząc wyjątkową atmosferę. Unai Emery spodziewał się tego, czego doświadczył wspólnie z piłkarzami.

– Wiedzieliśmy przed meczem, jaka będzie atmosfera i wiedzieliśmy, jak się przygotować do meczu, na którym będzie stadion pełen kibiców. Zwykle ciężko się gra przy Łazienkowskiej. Analizowałem 27 meczów rozgrywanych w Warszawie i były one trudne dla rywali. Dość powiedzieć, że Legia przegrała tylko raz, a wygrała 21 albo 22 razy. To pokazuje, jak bardzo zmotywowana jest drużyna, gdy ma wsparcie trybun. To się ziściło. Grało nam się ciężko, a Legia zaprezentowała się z bardzo dobrej strony – powiedział szkoleniowiec Aston Villi.

„Zeszło z nas powietrze”

Legia Warszawa od początku spotkania prezentowała ofensywny futbol, jednak w pierwszej połowie piłkarze z Birmingham potrafili odpowiedzieć na ich ataki. Hiszpański trener nie ukrywał, że niewykorzystane okazje sprawiły, iż ich gra wyglądała nie tak, jakby tego oczekiwał.

– Mieliśmy dobre i złe momenty... W pierwszej połowie, gdy traciliśmy bramki, to potrafiliśmy wrócić do gry. Przy stanie 2-2 mieliśmy szansę na 3-2. Niestety drugą połowę zaczęliśmy jak pierwszą. To był niby dobry początek, ale straciliśmy bramkę, ot tak... W efekcie zeszło z nas powietrze, i dopiero w końcówce mieliśmy okazje na zdobycie bramki. To nam się nie powiodło i zaliczyliśmy nieudany start w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy. Mam doświadczenie grania w Europie i dziś wszystko co wydarzyło się w meczu, przeżyłem wcześniej. Wciąż jesteśmy w stanie awansować, bo mamy przed nami pięć spotkań. Musimy wyciągnąć wnioski, jak grać w kolejnych spotkaniach tych rozgrywek – dodawał.

„Legia wykonała zadanie. W meczu u siebie będziemy chcieli się zrewanżować”

Unai Emery docenił pracę, jaką wykonali zawodnicy Legii. Jego zdaniem ich trzecia bramka nie padła przez dobrze wyprowadzoną akcję ofensywną, a przez błąd defensorów The Villans.

– Legia miała znakomity plan i zawodników, którzy go realizowali. Powstrzymywali nas skutecznie. My też mieliśmy założenia, ale to gospodarze zdobyli komplet punktów. W meczu u siebie będziemy chcieli się zrewanżować. Myślę, że teraz mecze będą mieć wyższy ciężar gatunkowy. To będzie wyzwanie dla mnie i dla drużyny. Nastawienie i motywacja będą na odpowiednim poziomie. Trzecia bramka dla Legii to był błąd naszego ustawienia, gdy chcieliśmy narzucić rytm. Owszem, byłem zadowolony z posiadania piłki, ale gdy nie było rytmu w naszej grze, to Legia potrafiła i nas zaskoczyła. Poszły piłki za plecy obrońców, gospodarze wykorzystali wolne przestrzenie i dało to efekty – stwierdził szkoleniowiec Aston Villi.

Czytaj też:
Oni są na radarze Michała Probierza. To może być ważne przy powołaniach
Czytaj też:
Legia Warszawa poważnie osłabiona. Wielka strata przed hitowym starciem