Trudno spodziewać się, by echa afery, która wyniknęła w trakcie meczu Aston Villi z Legią Warszawa, umilkły w najbliższym czasie. Choć Wojskowym brakuje jedynie punktu do zapewnienia sobie awansu do fazy pucharowej, to Anglicy poczynili kroki, by wyrzucić stołeczny zespół z europejskich pucharów. Reakcje płyną ze wszystkich stron, a UEFA nie zamierzała dłużej milczeć.
UEFA zareagowała na aferę z Legią Warszawa
Pierwotnie kibice Legii Warszawa mieli otrzymać 2100 biletów na mecz w Birmingham, ale ostatecznie przyznano im 890. Decyzja władz Aston Villi nie spodobała się sympatykom Wojskowych, którzy wszczęli zamieszki, m.in. obrzucając funkcjonariuszy policji rozmaitymi przedmiotami. Ostatecznie angielska policja postanowiła nie wpuszczać żadnego z Legionistów na Villa Park, zatem spotkanie odbyło się wyłącznie z udziałem fanów z wysp brytyjskich. Władze wielokrotnych mistrzów Polski nie zjawiły się na meczu w ramach solidarności z kibicami.
Aston Villa wydała komunikat, w którym poinformowano, że Legia nie udzieliła żadnej pomocy dotyczących kwestii bezpieczeństwa na stadionie w Birmingham. Ponadto powołano się na wydarzenia, które miały miejsce w Alkmaar kilka tygodni temu, kiedy to prezes Legionistów Dariusz Mioduski został brutalnie potraktowany przez służby bezpieczeństwa. Wtedy także Josue i Radovan Pankov zostali aresztowani. Teraz do sprawy odniosła się UEFA, która opublikowała krótkie powiadomienie.
„UEFA stanowczo potępia nieakceptowalne akty przemocy, jaka miały miejsce przy okazji meczu Aston Villi z Legią Warszawa. UEFA jest w trakcie gromadzenia oficjalnych raportów z meczu, po czym podejmie decyzję na temat potencjalnych kolejnych kroków” – przekazano za pośrednictwem Sky Sports News.
twitterCzytaj też:
Wściekli kibice z Polski i podpalony policjant. Angielskie media bez litościCzytaj też:
Paweł Wszołek ostro o skandalu w Anglii. Piłkarz stanął w obronie kibiców Legii