Nie tak to powinno wyglądać w przypadku pojedynków w europejskich pucharach. Legia Warszawa na boisku zaprezentowała się z dobrej strony przeciwko zespołowi z Premier League, ale zupełnie inaczej wygląda odbiór scen pozaboiskowych. Doszło bowiem do skandalu, w wyniku którego nie wpuszczono kibiców gości na trybuny (złamanie zasad UEFA), a następnie starcia polskiej grupy z miejscową policją.
„The Sun” o skandalu z kibicami Legii Warszawa
Trzeba przyznać, że doniesienia z angielskich mediów wskazują na słuszną postawę służb porządkowych, walczących o zachowanie spokoju wokół meczu, a przy tym negatywny jest odbiór fanów z Polski. Dopiero wczytując się w kontekst, można mieć pole do nieco innej interpretacji wydarzeń.
„Jeden policjant podpalony, a trzech kolejnych zostało rannych. Do tego dwa konie policyjne i dwa psy ranne po zamieszkach z kibicami Legii Warszawa na kilka minut przed rozpoczęciem meczu Ligi Konferencji Europy z Aston Villą […] Kłopoty rozpoczęły się po tym, jak policja w strojach bojowych przerzuciła grupę fanów w pobliże parkingu stadionu. Jeden z funkcjonariuszy został trafiony racą, z poparzeniami trafił do szpitala” – czytamy na stronach „The Sun”.
O wydarzeniach przed meczem w Birmingham piszą wszystkie największe redakcje sportowe w Anglii. Najczęściej przewija się kwestia dotycząca ponownych ekscesów podczas meczu Legii w europejskich pucharach, tak jak miało to miejsce w Alkmaar.
Piłkarze Legii Warszawa po stronie fanów z Polski
Po spotkaniu m.in. Paweł Wszołek i Kacper Tobiasz wypowiadali się odnośnie tego, co działo się poza stadionem. Piłkarze Legii nie mogli zrozumieć, jak doprowadzono do sytuacji, w której ponownie fani wicemistrzów Polski mieli problemy podczas wyjazdu w europejskich pucharach.
Nie da się ukryć, że UEFA ponownie może wziąć na celownik klub ze stolicy. Trudno jednak jednoznacznie stwierdzić, jakie tym razem kary czekają warszawian za ekscesy z udziałem ich kibiców w Europie.
Czytaj też:
Paweł Wszołek ostro o skandalu w Anglii. Piłkarz stanął w obronie kibiców LegiiCzytaj też:
Legia Warszawa o krok za Aston Villą. Minimalna porażka wicemistrzów w LKE