Piłkarze Legii Warszawa przegrali 1:2 z Aston Villą w ramach Ligi Konferencji Europy. Zarówno piłkarze, jak i kibice nie będą dobrze wspominać wyjazdu do Birmingham, ponieważ jeszcze przed starciem doszło do zamieszek z policją. Zostały one wywołane brakiem przyznania oczekiwanej puli biletów, a ostatecznie niewpuszczeniem fanów Legii na Villa Park. Policja aresztowała 46 kibiców.
Przełomowe wieści ws. fanów Legii Warszawa
W trakcie zamieszania w ruch poszło wiele rozmaitych przedmiotów. Kibice obrzucili funkcjonariuszy kamieniami, strzelali racami, przez co kilku policjantów odniosło obrażenia. Zatrzymani kibice mieli stanąć przed sądem w Birmingham w sobotę, 2 grudnia, jednak po jakimś czasie zmieniono termin na 5 stycznia 2024 roku. Mają usłyszeć zarzuty naruszenia porządku publicznego, ale też posiadania broni w postaci noża oraz naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariuszy.
Bartosz Zasławski, rzecznik Legii Warszawa gościł w programie „Misja Futbol”, podczas którego zdradził, że 45 z 46 aresztowanych osób zostało już uwolnionych. Zapewnił, że ich identyfikacja przez klub była niemożliwa, co również zostało podkreślone w oficjalnym komunikacie wydanym przez Wojskowych po powrocie do Warszawy z Wielkiej Brytanii. Z kolei przedstawiciele Aston Villi przekazali, że Polacy nie wykazywali chęci do współpracy, czemu stanowczo zaprzeczyli Legioniści.
– Muszę przyznać, że tam było tyle osób, że ich identyfikacja przez klub była absolutnie niemożliwa, co jest zrozumiałe. Zwracaliśmy uwagę klubowi z Birmingham, że będą tam osoby, których klub absolutnie nie autoryzuje. Z tego co wiem, 45 z 46 osób zostało wypuszczonych z aresztu. To też pokazuje nadmierną eskalację działań angielskiej policji — przekazał rzecznik.
Czytaj też:
Zabawa Legii w Lubinie. Zagłębie nie miało żadnych argumentówCzytaj też:
Kibice Legii zostali upokorzeni? Były prezes PZPN nie ma wątpliwości