Jeszcze przed startem meczu Newcastle United z West Ham United wydawać się mogło, że będzie to jedynie „przystawka” przed głównym daniem popołudnia na Wyspach, czyli starcia Tottenhamu Hotspur z Manchesterem City. Sroki i Młoty udowodniły jednak, że liga angielska nie bez powodu jest nazywana najlepszą świecie i dostarczyły kibicom świetne widowisko.
Dobry początek Srok
Mecz rozpoczął się lepiej dla gospodarzy, którzy objęli prowadzenie po bramce Calluma Wilsona w 5. minucie. 13 minut później goście doprowadzili do wyrównania, a na listę strzelców wpisał się Aaron Cresswell. Jeszcze na kilka minut przed przerwą Newcastle po raz kolejny objęło prowadzenie, tym razem po golu Jacoba Murphy'ego. Piłkarze schodzili do szatni przy wyniku 2:1 dla srok.
Koncertowa gra Młotów
Po przerwie prawdziwy popis dali podopieczni Davida Moyesa. Najpierw w 53. minucie do bramki rywali trafił Said Benrahma, dzięki czemu na tablicy wyników pojawił się rezultat 2:2. 10 minut później prowadzenie podwyższył Tomas Soucek, a w 66. minucie na 4:2 strzelił Michail Antonio. Sroki nie były w stanie podnieść się po szybko straconych bramkach, a goście już do końca meczu kontrolowali przebieg spotkania. To zakończyło się wynikiem 4:2 dla ekipy z Londynu.
Czytaj też:
Bayern Monachium żegna Gerda Muellera. „Osobowość światowego futbolu”