Wielkie emocje w hicie Premier League. Fabiański puścił dwie bramki, ale koledzy odrobili straty

Wielkie emocje w hicie Premier League. Fabiański puścił dwie bramki, ale koledzy odrobili straty

Łukasz Fabiański
Łukasz Fabiański Źródło:Newspix.pl / OFFSIDE
To miał być najciekawszy mecz 15. kolejki Premier League i faktycznie nie zawiódł. West Ham United podejmował na własnym stadionie Chelsea, czyli lidera tabeli. W bramce Młotów wystąpił Łukasz Fabiański, który wprawdzie był zmuszony wyciągać piłkę z siatki, ale i tak ma powody do zadowolenia.

Mecz West Ham United z Chelsea zapowiadał się na najciekawsze starcie 15. kolejki Premier League. Do walki o ligowe punkty przystąpiły drużyny z czołówki tabeli: Młoty zajmowały czwarte miejsce, a The Blues zasiadali na fotelu lidera.

Premier League. Chelsea otworzyła wynik

Spotkanie lepiej zaczęło się dla podopiecznych Thomasa Tuchela, którzy wyszli na prowadzenie w 29. minucie. Po centrze z narożnika boiska do piłki wyszedł Thiago Silva, który celną główką pokonał Łukasza Fabiańskiego. Po chwili Brazylijczyk ponownie błysnął, tym razem we własnym polu karnym. Obrońca Chelsea zablokował groźnie uderzenie Vladimira Coufala, które zmierzało w światło bramki.

Gospodarze na kilka minut przed końcem pierwszej połowy doprowadzili do wyrównania. Wszystko za sprawą nieporozumienia Jorginho i Edourda Mendy'ego, które zakończyło się faulem bramkarza na Jarrodzie Bowenie. Sędzia podyktował rzut karny, który na bramkę zamienił Manuel Lanzini. Młoty cieszyły się remisem tylko przez kilka minut. Jeszcze przed przerwą Hakim Ziyech obsłużył podaniem Masona Mounta, który uderzeniem z boiska dał prowadzenie Chelsea.

Premier League. West Ham gonił wynik

W drugiej części spotkania podopieczni Davida Moyesa szukali okazji do ponownego pokonania Mendy'ego. Taka nadeszła w 56. minucie, kiedy to Bowen wykorzystał bierną postawę obrońców Chelsea i celnym strzałem w dolny róg doprowadził do wyrównania.

Remis nie satysfakcjonował Chelsea, która ciągle naciskała gospodarzy, próbując skruszyć defensywę Młotów. Te z kolei broniły się bardzo głęboko, dobrze radząc sobie z atakami The Blues.

Co jakiś czas piłkarze West Ham próbowali też swoich szans, co przyniosło efekt w 87. minucie. Wtedy to Michail Antonio krótko rozegrał do Arthur Masuaku, który efektownym strzałem przy krótkim słupku zaskoczył Mendy'ego. Wynik 3:2 dla West Ham utrzymał się do końca spotkania, dzięki czemu gospodarze umocnili się na czwartym miejscu, a Manchester City w przypadku wygranej z Watfordem strąci Chelsea z fotela lidera.

Czytaj też:
Jerzy Brzęczek wróci do Ekstraklasy? Sensacyjne doniesienia z polskiej ligi

Źródło: WPROST.pl