Trener West Hamu wypowiedział się o przyszłości Łukasza Fabiańskiego. Taki los czeka Polaka

Trener West Hamu wypowiedział się o przyszłości Łukasza Fabiańskiego. Taki los czeka Polaka

Łukasz Fabiański, bramkarz West Hamu
Łukasz Fabiański, bramkarz West HamuŹródło:Newspix.pl / EXPA/Focus Images/Daniel Hambury
Wszystko wskazuje na to, że po zakończeniu sezonu Łukasz Fabiański wcale nie odejdzie z West Hamu. Na temat przyszłości polskiego bramkarza wypowiedział się David Moyes.

Choć Łukasz Fabiański nie jest już młodym zawodnikiem i bliżej mu do zakończenia kariery, wydaje się, że na razie to się nie wydarzy. Wszystko za sprawą słów Davida Moyesa, który jasno określił, jaka przyszłość czeka polskiego bramkarza.

David Moyes mówi, że Lukasz Fabiański zostanie w West Hamie na kolejny sezon

Jakiś czas temu Polak zrezygnował z gry w reprezentacji Polski. Uczynił to tuż po Euro 2020, wiedząc, iż numerem jeden w kadrze ma być Wojciech Szczęsny. Dodatkowo argumentował swoją decyzję chęcią skupienia się na występach w klubie. Aktualnie Fabiański wciąż jest graczem West Hamu i wszystko wskazuje na to, że jeszcze przez jakiś czas nim pozostanie.

Angielskie media zacytowały bowiem menedżera Młotów, który jasno wypowiedział się w tej kwestii. – Łukasz w tym roku grał świetnie i oczywiście zatrzymamy go na kolejny sezon – stwierdził Szkot, cytowany przez „Daily Mail”. W tym kontekście warto pamiętać, że umowa bramkarza kończy się w czerwcu wraz z obecnymi rozgrywkami. Aby pozostać w ekipie The Irons na dłużej, będzie musiał złożyć podpis pod kolejną.

David Moyes o konkurencji ze strony Alphonse Areoli dla Łukasza Fabiańskiego

– Być może ze względu na jego wiek, będziemy musieli go trochę oszczędzać. Łukasz ma konkurencję, ale mimo tego prezentuje się bardzo dobrze. Myślę, że Alphonse Areola motywuje go i pcha do przodu. Francuz też spisywał się odpowiednio, kiedy graliśmy w pucharach – dodał Moyes.

Fabiański występuje w West Hamie od 2018 roku. W jego barwach rozegrał już 131 meczów, w których wpuścił 172 gole i zachował 33 czyste konta. Więcej występów w jednym klubie miał tylko w Swansea (150) przyszedł właśnie do zespołu Młotów.

Czytaj też:
Kamil Glik zmiażdżył Antoniego Królikowskiego. Chodzi o walkę sobowtórów Putina i Zełenskiego

Źródło: Daily Mail