Reprezentant Polski na celowniku klubu z Premier League. Może wrócić okrężną drogą

Reprezentant Polski na celowniku klubu z Premier League. Może wrócić okrężną drogą

Kamil Grabara
Kamil Grabara Źródło: Shutterstock / Mikolaj Barbanell
Do letniego okienka transferowego pozostało jeszcze dużo czasu, ale to właśnie teraz, gdy rozgrywki są jeszcze w pełni, decydują się losy piłkarzy. Tak jest na przykład w przypadku Kamila Grabary – w kontekście polskiego bramkarza mówi się o przenosinach do Premier League.

Wiele wskazuje na to, że najbliższe lato znów będzie ciekawe pod kątem transferów różnych Jednym z zawodników, o którym pisze się, iż niebawem może poczynić duży krok naprzód, jest młody bramkarz z naszej seniorskiej kadry. Kamil Grabara, bo o nim mowa, już raz trafił do Premier League, a teraz może do niej wrócić. Stety-niestety tym razem nie do Liverpoolu, w którym to zbierał pierwsze szlify w seniorach.

Kamil Grabara może wrócić do Premier League

Golkiper ten został przed laty wykupiony przez The Reds z Ruchu Chorzów, uważano go bowiem za wielki talent, aczkolwiek ostatecznie nie postawiono na niego, jak niegdyś na Wojciecha Szczęsnego w Arsenalu. Grabara, mimo dobrze wykonywanej pracy, musiał szukać szczęścia gdzie indziej – w Aarhus, Huddersfield, a ostatnio także FC Kopenhadze.

W lidze duńskiej Polak spisuje się jednak na tyle dobrze, że powoli zaczyna pukać do reprezentacji naszego kraju – gdzie de facto upatruje się w nim potencjalnego następcy Wojciecha Szczęsnego. Do tego świetne występy w ekipie ze stolicy Danii przykuły uwagę innej angielskiej drużyny. Okazuje się, że 24-latek może wrócić do Premier League okrężną drogą – a konkretnie do Burnley. Wcześniej bowiem nie zdołał w niej zadebiutować.

Kamil Grabara na celowniku Burnley FC

Informacjami na ten temat podzielił się dziennikarz Sacha Tavolieri. „The Clarets mają na celowniku Kamila Grabarę, który ma w swoim CV Liverpool. Vincent Kompany oraz trener bramkarzy Connor King odbyli podróż do Danii, gdzie oglądali tego golkipera w akcji” – napisał na Twitterze.

Oczywiście jest jeszcze za wcześnie, aby przewidywać czy wyrokować, ile może kosztować transfer Polaka. W tej chwili portal transfermarkt.de wycenia go na 5 milionów euro, aczkolwiek warto wziąć pod uwagę fakt, że kontrakt Grabary z Kopenhagą obowiązuje do 2026, a angielskie kluby lubią przepłacać.

Czytaj też:
Robert Lewandowski mówi „basta”. Kapitan naszej kadry ma tego dość
Czytaj też:
W klubie z Ekstraklasy mają go dość. Litania błędów trenera jest długa