Bramkarz Juventusu to golkiper wielkiej klasy, aczkolwiek co jakiś czas daje powody do tego, by ostro go skrytykować. 15 czerwca reprezentacja Polski rozegrała swój pierwszy mecz na Euro 2020 ze Słowacją i poległa między innymi po samobójczym, choć pechowym trafieniu Szczęsnego właśnie. To mocny argument dla jego przeciwników, którzy woleliby oglądać w bramce Łukasza Fabiańskiego.
Euro 2020. Radosław Kałużny nie ufa Wojciechowi Szczęsnemu
Głos na ten temat zabrał między innymi Radosław Kałużny na łamach dzisiejszego wydania Przeglądu Sportowego. Były reprezentant Polski nie krył swoich sympatii i wątpliwości.
– W moim odczuciu przy pierwszym golu najbardziej zawiódł Szczęsny. Jest dobrym golkiperem, ale za nic nie mam do niego przekonania. Zdecydowanie pewniej czuję się, gdy broni Łukasz Fabiański. Jest bardziej przewidywalny. Nie kojarzę jego jakichś klopsów, a na pewno miał wiele występów oraz interwencji na wysokim poziomie. „Fabian” nigdy nas nie zawiódł, ale kolejni trenerzy kadry widzą Szczęsnego między słupkami. Za nic tego nie zrozumiem, jak można bramkarzowi wtłuc gola „krótki róg”, a on przecież mierzy niemal dwa metry. Stoi przy bliższym słupku i dostaje gola. No nie... – powiedział Kałużny
Euro 2020. Wojciech Szczęsny największym pechowcem w kadrze
Tezę postawioną przez dawnego środkowego obrońcę da się zrozumieć. Zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że był to już czwarty turniej, w którym Wojciech Szczęsny wziął udział i praktycznie w każdym albo popełniał kluczowy błąd, albo skrajnie brakowało mu szczęścia. W 2012 roku zobaczył czerwoną kartkę w starciu z Grecją, w 2016 doznał kontuzji po pierwszym meczu z Irlandią Północną, w 2018 przez jego niepotrzebne wyjście przegraliśmy z Senegalem, a w 2021 strzelił gola samobójczego. Trudno znaleźć większego pechowca wśród Biało-Czerwonych.
Euro 2020
Terminarz: Grupa E
14 czerwca, poniedziałek
godz. 18:00
Polska – Słowacja
godz. 21:00
Hiszpania – Szwecja
18 czerwca, piątek
godz. 21:00
Szwecja – Słowacja
19 czerwca, sobota
godz. 21:00
Hiszpania – Polska
23 czerwca, środa
godz. 18:00
Szwecja – Polska
Słowacja – Hiszpania
Czytaj też:
„Nie chcę robić z siebie klauna”. Grzegorz Krychowiak bije się w pierś po meczu ze Słowacją