FIFA ukarała Albańczyków za burdy podczas meczu z Polską. Wyrok jest surowy

FIFA ukarała Albańczyków za burdy podczas meczu z Polską. Wyrok jest surowy

Puchacz i Świderski obrzucani przedmiotami
Puchacz i Świderski obrzucani przedmiotami Źródło:Newspix.pl / Piotr Kucza / FotoPyK
Po ostatnim meczu reprezentacji Polski z Albanią znacznie większe poruszenie niż sam mecz wywołały skandaliczne zachowania kibiców. Po niespełna dwóch tygodniach Komitet Dyscyplinarny FIFA wymierzył w tej sprawie karę.

12 października odbyło się kolejne spotkanie Polaków w eliminacjach mistrzostw świata. Naszymi rywalami byli Albańczycy, choć wcale nie sama gra w piłkę okazała się w tym wydarzeniu najważniejsza.

Eliminacje MŚ 2022. Kibicowskie burdy w meczu Albania – Polska

Podczas spotkania doszło bowiem do wielu karygodnych incydentów, na czele z obrzucaniem Biało-Czerwonych różnymi przedmiotami przez kibiców – kilkakrotnie podczas całego meczu. Z gradem butelek musiał zmierzyć się między innymi Piotr Zieliński przy okazji wykonywania jednego z rzutów rożnych.

Największa eskalacja problemu nastąpiła jednak w momencie, kiedy Polacy zdobyli bramkę na 1:0 (zwycięską – jak się później okazało). Karol Świderski, strzelec gola, zaczął celebrować go wraz z kolegami, ale szybko musiał odejść od linii bocznej boiska, ponieważ miejscowi nie mogli pogodzić się z niekorzystnym wynikiem. Z trybun znów poleciały butelki oraz inne przedmioty, w tym nawet telefon.

Później co prawda Świderski kajał się w wywiadzie, że niepotrzebnie sprowokował Albańczyków, ciesząc się trafienia w tamtym sektorze boiska, ale to żadne usprawiedliwienie na ich haniebne zachowanie. Potem zresztą kibice jeszcze raz dali się we znaki napastnikowi, przerywając jego pomeczową rozmowę z dziennikarzem.

FIFA ukarała Albańczyków

FIFA szybko wystosowała komunikat w tej sprawie, w którym mogliśmy przeczytać między innymi, że „federacja nie zgadza się na żadną formę przemocy, dyskryminacji czy nękania w trakcie organizowanych przez nią wydarzeń. W futbolu nie powinno być tolerancji dla tak karygodnych zachowań”. Co ciekawe albańska federacja próbowała jeszcze bronić się w absurdalny sposób, próbując zrzucić winę na… Polskich fanów.

Komitet dyscyplinarny FIFA nie miał jednak wątpliwości, kto jest winny tym skandalicznym incydentom. Światowy związek wymierzył więc Albańczykom surową karę – zamknięcie stadionu na domowy mecz z Andorą w ostatniej kolejce eliminacji mistrzostw świata, a także grzywnę w wysokości 150 tysięcy franków szwajcarskich, czyli około 650 tysięcy złotych.

Czytaj też:
Czy to on zwolni trenera rywali? Podajemy, o której oglądać starcie Rakowa z Termalicą