Lewandowski nie zagra z Węgrami, kibice oburzeni. „Bilety drogie, a tu taka niespodzianka"

Lewandowski nie zagra z Węgrami, kibice oburzeni. „Bilety drogie, a tu taka niespodzianka"

Robert Lewandowski
Robert LewandowskiŹródło:Newspix.pl / Paweł Andrachiewicz/ PressFocus
Robert Lewandowski nie zagra w meczu z Węgrami, co nie spodobało się części kibiców. Oburzenie widać szczególnie w mediach społecznościowych, gdzie internauci skrytykowali decyzję sztabu reprezentacji Polski.

Dzień przed meczem z Węgrami wydano komunikat, w którym poinformowano, że Grzegorz Krychowiak, Kamil Glik i Robert Lewandowski nie zagrają w ostatnim spotkaniu eliminacji do mistrzostw świata. Absencja pomocnika Krasnodaru jest oczywista, ponieważ w starciu z Andorą obejrzał on żółtą kartkę i musi pauzować. Nasz podstawowy stoper z kolei jest zagrożony takim wykluczeniem, przez co sztab reprezentacji nie chce ryzykować jego ewentualnym zawieszeniem na pierwszy mecz barażowy.

A jak argumentowano nieobecność kapitana kadry? –  od 9 października rozegrał aż 849 minut, a w całym sezonie już 1438. Intensywność jest więc bardzo duża. Selekcjoner wspólnie z zawodnikiem postanowili, że to dobry moment, aby Lewandowski odpoczął – tłumaczył Jakub Kwiatkowski, team manager drużyny narodowej i rzecznik prasowy PZPN.

Lewandowski nie zagra z Węgrami. Co na to fani?

Komunikat udostępniono na facebookowym profilu Łączy nas piłka, gdzie przekazywane są najświeższe informacje z otoczenia . Część internautów przyjęła te rewelacje ze spokojem stwierdzając, że ryzykowanie zdrowiem Lewandowskiego byłoby niepotrzebne. „Mamy napastników, którzy świetnie zastąpią Lewego” – argumentował jeden z komentujących. „Skoro mamy zapewnione baraże, to chyba logiczne, że można odpuścić. Nie. Trzeba było wypuścić drugi skład na Andorę, przegrać i stresować się meczem z Węgrami” – ironizował ktoś inny.

Zła decyzja sztabu reprezentacji Polski?

Ten komentarz to zresztą odpowiedź na głosy oburzonych internautów, którym nie spodobała się decyzja sztabu reprezentacji. Wygrana stawia nas w uprzywilejowanej pozycji, bo będziemy grać wtedy półfinał baraży u siebie, więc to jest bardzo ważny mecz mimo wszystko. Rozumiem, że Glik pauzuje przez ewentualną kartkę. Ale Lewy mógłby zacząć chociaż na ławce i wejść w razie potrzeby” – argumentował jeden z nich.

Część komentujących poszła krok dalej. „Proszę o zwrot pieniędzy za bilet. Pozdrawiam” – napisał jeden z nich. „Bilety koszmarnie drogie, kupione głównie, żeby syn zafascynowany piłka nożna mógł zobaczyć na żywo najlepszego z polskich piłkarzy a tu taka niespodzianka. Trzeba było go oszczędzać na boisku ze sztuczną trawą, a nie na Narodowym” – pisał kolejny. Jedna z internautek stwierdziła z kolei, że komunikaty o nieobecności danych piłkarzy powinny być ogłaszane przed sprzedażą biletów, a nie dzień przed meczem.

facebookCzytaj też:
Co za zwrot akcji w meczu Portugalii! Ronaldo i spółka bez bezpośredniego awansu na mundial