Pojawił się kolejny chętny do zastąpienia Paulo Sousy. To były piłkarz Realu Madryt i Barcelony

Pojawił się kolejny chętny do zastąpienia Paulo Sousy. To były piłkarz Realu Madryt i Barcelony

Bernd Schuster
Bernd Schuster Źródło:Newspix.pl / Piotr Kucza/Fotopyk
W gronie kandydatów na nowego trenera polskiej kadry pojawiają się coraz to nowe nazwiska. Z informacji uzyskanych przez Sport.pl wynika, że Biało-Czerwonych chciałby poprowadzić niemiecki szkoleniowiec, który w przeszłości występował w Realu Madryt.

Wprawdzie faworytem do objęcia schedy po Paulo Sousie wydaje się być polski szkoleniowiec, a w tym kontekście najczęściej przewijają się nazwiska Adama Nawałki i Czesława Michniewicza, ale PZPN nie może też narzekać na brak innych kandydatur. Zainteresowanie prowadzeniem reprezentacji Polski mieli zgłosić już Andrea Pirlo, Cesare Prandelli, Fabio Cannavaro, Dick Advoocat, Ante Cacić, Avram Grant czy Juergen Klinsmann. Do tego grona dołączył ostatnio Bernd Schuster – podaje Sport.pl.

Bernd Schuster w gronie kandydatów

Były niemiecki piłkarz, który grał m.in. w FC Barcelonie, Realu Madryt czy Atletico, ma na swoim koncie tytuły mistrza Hiszpanii, Puchar Zdobywców Pucharów oraz miejsca na podium w plebiscycie Złotej Piłki organizowanym przez „France Football”. Kariera trenerska 62-letniego dzisiaj szkoleniowca wygląda mniej imponująco.

Wprawdzie Schuster pracował w takich klubach jak 1. FC Koeln, Szachtar Donieck czy Real Madryt (z którym notabene zdobył mistrzostwo kraju i Superpuchar), ale w żadnym z tych miejsc nie potrafił na dłużej zagrzać miejsca. Od lutego 2019 roku, kiedy to został zwolniony z chińskiego Dalian Professional, pozostaje bezrobotny, co nie stawia go w gronie faworytów do zastąpienia Sousy. Tym bardziej że niemiecki trener nie ma doświadczenia w prowadzeniu kadry narodowej.

Cezary Kulesza wciąż otrzymuje zgłoszenia

Cezary Kulesza nie wyklucza, że Biało-Czerwonych obejmie zagraniczny szkoleniowiec. – Na sto procent nie chcę mówić, że to będzie Polak – przyznał w programie Sport.pl Live. – Bardzo dużo ofert spływa na mojego maila lub inne komunikatory: od menadżerów czy od osób, które sympatyzują z danymi trenerami. Pojawiły się znane nazwiska, z tym że ci panowie są w starszym wieku i ich czas już minął – dodał.

Czytaj też:
Cezary Kulesza zdradził, kogo skreślił z listy kandydatów na selekcjonera. Padły znane nazwiska