Trener reprezentacji Rosji uderzył w Polaków i PZPN. „To niesprawiedliwe, ale oczywiste”

Trener reprezentacji Rosji uderzył w Polaków i PZPN. „To niesprawiedliwe, ale oczywiste”

Walerij Karpin, trener reprezentacji Rosji
Walerij Karpin, trener reprezentacji RosjiŹródło:Newspix.pl / AA / ABACA
Walerij Karpin skomentował fakt, że reprezentacja Polski już niebawem zagra w finale baraży o awans na mistrzostwa świata. Selekcjoner Rosji dowodzi, że przyznanie Biało-Czerwonym wolnego losu było wyjątkowo niesprawiedliwe.

24 marca reprezentacja Polski rozegra swój pierwszy mecz za kadencji Czesława Michniewicza. Pierwotnie miało być nim starcie z kadrą narodową Rosji w półfinałach baraży o awans na katarski mundial. Ostatecznie jednak spotkanie z tym przeciwnikiem nie mogło dojść do skutku przez to, co równo miesiąc temu wydarzyło się za nasza południowo-wschodnią granicą. Chodzi oczywiście o inwazję armii Władimira Putina na Ukrainę.

Walerij Karpin narzeka na decyzję FIFA i uderza w Polaków oraz PZPN

Reakcja światowej organizacji futbolu nie mogła być inna. Po usilnych staraniach PZPN-u wspartego przez kilka innych znaczących federacji FIFA postanowiła wykluczyć Sborną z międzynarodowych rozgrywek. Na nic zdały się odwołania Rosjan do Trybunału Arbitrażowego w Lozannie.

W efekcie Biało-Czerwoni dostali wolny los w barażach i w ten sposób ominęli starcie półfinałowe w ramach play-offów. Według Walerija Karpina było to bardzo nie fair i nigdy nie powinno się wydarzyć. – To niesprawiedliwe, że Polska awansowała do finału baraży na zasadzie wolnego losu. Czy życzę jej porażki? Nie obchodzi mnie to. Inne reprezentacje też nas nie wsparły – stwierdził selekcjoner Rosjan na konferencji prasowej.

Trener reprezentacji Rosji zachowały się tak samo jak Polacy

Trener został zapytany o to, jak on zachowałby się, gdyby był na miejscu Polaków. – Naturalnie również nalegałbym na wyrzucenie rywala z rozgrywek. Ich stanowisko jest zupełnie jasne i oczywiste. Wszystko przez fakt, że chodzi o łatwiejszy awans. Chcę zobaczyć, jak poradzą sobie w play-offach, skoro początkowo szykowaliśmy się do meczu z nimi – zakończył.

Czytaj też:
Zbigniew Boniek stwierdził, że Czesław Michniewicz „ma coś z Paulo Sousy”. To raczej nie był komplement