Szwecja to piekielnie wymagający rywal. Na kogo muszą uważać Polacy?

Szwecja to piekielnie wymagający rywal. Na kogo muszą uważać Polacy?

Zlatan Ibrahimović
Zlatan Ibrahimović Źródło: Newspix.pl / Lukasz Grochala/cyfrasport/Newspix.pl
Reprezentację Polski czeka niezwykle trudne zadanie. W meczu decydującym o awansie na mundial w Katarze przyjdzie im się zmierzyć ze Szwecją. Skandynawowie to zgrana drużyna, w której występuje wielu znakomitych piłkarzy. Na kogo muszą uważać nasi reprezentanci?

Na drodze reprezentacji Polski do awansu na mistrzostwa świata została już tylko jedna przeszkoda – reprezentacja Szwecji. Gracze ze Skandynawii awansowali do finału baraży dzięki zwycięstwu w meczu z Czechami. Pokonali oni naszych sąsiadów dopiero po dogrywce (1:0). Zwycięskiego gola, po pięknej akcji, strzelił Robin Quaison.

Drużyna prowadzona przez Janne Anderssona jest bardzo dobrze poukładana i zbalansowana. Zawodnicy są zgrani, a do tego mają opracowane kilka schematów działania zarówno w ataku, jak i obronie. Często płynnie przechodzą z ustawienia 4-4-2 na 3-4-3. Charakteryzuje ich też spora wymienności pozycji. Na przestrzeni kilku ostatnich lat stali się zespołem, z którym nieprzyjemnie się rywalizuje. Jakiś czas temu, podczas mistrzostw Europy, Biało-Czerwoni mieli okazje się o tym przekonać.

Polska od pewnego czasu ma problemy w grze defensywnej. To, co jeszcze niedawno było naszą mocną bronią, stało się teraz naszą słabością. Nieporadność w obronie będzie wodą na młyn dla Szwedów, którzy uwielbiają atakować dużą liczbą graczy, nie tylko przy kontratakach, ale też i w ataku pozycyjnym. Często w polu karnym rywali znajduje się trzech, a momentami nawet czterech piłkarzy.

Polska – Szwecja. Na kogo uważać?

Janne Andersson ma to szczęście, że w jego kadrze znajdują się piłkarze, którzy potrafią zrobić różnicę i nawet gdy coś nie układa się po myśli szkoleniowca, mogą w każdej chwili odwrócić losy spotkania. Chyba największą uwagę należy zwrócić na duet Emil Forsberg – Alexander Isak. Obaj doskonale się rozumieją i często wymieniają się pozycjami.

– To topowy zawodnik, bardzo dobry z piłką przy nodze. Świetnie znajduje dla siebie miejsce między liniami obrony i pomocy rywala, umie precyzyjnie dograć, ale też wykończyć akcję. Można powiedzieć, że jest piłkarzem kompletnym – powiedział o Forsbergu w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” Sebastian Ring, piłkarz Wisły Kraków.

Zawodnik RB Lipsk napędza ataki swojej reprezentacji, a nierzadko sam je również finalizuje. Lubi zejść ze skrzydła do środka boiska i poszukać groźnego uderzenia. W meczu grupowym na Euro 2020 sprawiał polskim obrońcom spore kłopoty. Przypomnijmy, że tamto spotkanie zakończył z dubletem.

Zlatan Ibrahimović postraszy Polaków?

Z kolei napastnik Realu Sociedad jest jednym z najbardziej utalentowanych graczy w swoim roczniku. 22-latek nie jest typową „dziewiątką”. Alexander Isak nie ma na stałe przypisanej jednej pozycji. Lubi być w ciągłym ruchu, przez co trudno jest go upilnować. Ma też znakomite warunki fizyczne, gdyż mierzy 192 cm, dzięki czemu koledzy z drużyny mogą adresować do niego swoje dośrodkowania. W tym sezonie jednak ma problemy ze skutecznością.

Kolejnym graczem, na którego trzeba zwrócić uwagę jest Dejan Kulusevski. Zawodnik ten ma dopiero 21 lat, a już niejednokrotnie udowadniał swoją jakość. On również ma dobre warunki fizyczne. Ponadto jest niezwykle wytrzymały, potrafi dryblować i ma świetny przegląd pola. Dobrze czuje się też w grze kombinacyjnej. Cennym uzupełnieniem szwedzkiej ofensywy jest także Robin Quaison. Szwed zdobył w tym sezonie dziewięć bramek. W reprezentacji jest raczej jokerem wchodzącym z ławki rezerwowych.

Biało-Czerwoni, chcąc nie chcąc, muszą także zwrócić większą uwagę na Zlatana Ibrahimovicia, gdy ten tylko pojawi się na boisku. 40-letniego Szweda chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Jest klasą samą w sobie. Mimo że jego status w drużynie narodowej jest zupełnie inny niż chociażby dekadę temu, dalej wnosi on mnóstwo jakości i przede wszystkim wzmacnia mentalność kolegów z drużyny.

Napastnik niemal na pewno zagra w meczu z Polską. Nie wiemy jednak, ile minut otrzyma od Janne Anderssona. – Ciężko jest teraz określić ile zagra Zlatan. To na pewno jest nasza broń – powiedział podczas przedmeczowej konferencji prasowej selekcjoner naszych rywali.

Polska – Szwecja. Co mówi historia?

Jeśli spojrzymy na statystyki, reprezentacja Szwecji jest rywalem, który wybitnie nie leży naszej drużynie narodowej. Dotychczas Polacy mierzyli się ze Skandynawami w 27. spotkaniach, w których aż 15 razy musieli uznać wyższość przeciwników. Co więcej, Biało-Czerwoni przegrali ostatnie sześć meczów. Po raz ostatni naszym piłkarzom udało się zwyciężyć ze Szwedami w 1991 r. (2:0). Było to wówczas starcie towarzyskie.

Mecz Polska – Szwecja odbędzie się we wtorek, 29 marca, o godzinie 20:45, na Stadionie Śląskim w Chorzowie.

Czytaj też:
Szwedzka prasa zarzuca Polakom „brzydką grę”. Co za tym stoi?