Pod koniec swojej kadencji na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski Jerzy Brzęczek był regularnie krytykowany za styl prezentowany przez Biało-Czerwonych. W meczach z Włochami i Holandią w ramach Ligi Narodów Polacy byli spychani do głębokiej defensywy, a oba starcia rewanżowe zakończyły się porażkami naszych kadrowiczów. Teraz o te spotkania selekcjoner został zapytany w rozmowie z „Przeglądem Sportowym”.
Ciągle w moim przypadku wraca się do tych negatywnych rzeczy. Nie mówi się o pozytywach. Ocenia się moją kadencję przez pryzmat tych ostatnich dwóch spotkań. Nie mówi się o bardzo dobrym meczu, który zagraliśmy z Włochami w Gdańsku – stwierdził.
Brzęczek przyznał zarazem, że mecze we Włoszech i Holandii „poszły gorzej”. – Jednak nie zgadzam się z opiniami, które były wtedy skierowane w moim kierunku, patrząc obiektywnie na to, co się działo przed tymi nimi. My przecież zrealizowaliśmy wszystkie cele. Awansowaliśmy do mistrzostw Europy i utrzymaliśmy się w grupie A w Lidze Narodów. A wbrew temu, co się mówi, to nie są tylko sparingi – przekonywał.
Jerzy Brzęczek wyszedłby z grupy na Euro?
Przypomnijmy, Zbigniew Boniek w styczniu 2021 roku zwolnił Brzęczka z posady selekcjonera reprezentacji Polski, a szkoleniowca zastąpił Paulo Sousa. Portugalczyk poprowadził Biało-Czerwonych na Euro 2020, które nasza drużyna zakończyła na fazie grupowej. Podczas wspomnianego wywiadu dla „PS” Brzęczek został zapytany o to, czy pod jego wodzą Polacy zdołaliby poradzić sobie lepiej i awansować do fazy pucharowej mistrzostw. – Możemy dyskutować na ten temat, ale uważam, że byśmy awansowali – stwierdził.
Czytaj też:
Szykuje się wielki powrót do reprezentacji Polski? To on może zastąpić Jakuba Modera