Znajomość Czesława Michniewicza z Ryszardem Forbrichem, znanym jako „Fryzjer", wciąż wzbudza spore kontrowersje. Mimo że od afery korupcyjnej w polskiej piłce minęło już 17 lat, to wielu wciąż nie wierzy w niewinność Michniewicza. Po wybraniu go na selekcjonera reprezentacji Polski, Wirtualna Polska wystąpiła o dostęp do 60 tys. stron akt sądowych w tej sprawie.
Dziennikarze WP ustalili w okresie 1 lipca 2003 r. – 12 lipca 2005 r. miało miejsce 591 kontaktów telefonicznych Ryszarda Forbricha z Czesławem Michniewiczem. W tym czasie Michniewicz był szkoleniowcem piłkarzy Lecha Poznań.
Spośród nich, wyszczególnili 11 spotkań, „w których doszło do korupcji lub próby korupcji” – pisze Szymon Jadczak, dodając, że „gdy nie mógł się dodzwonić pod jeden numer, wybierał kolejne, udostępniane przez Fryzjera tylko zaufanym ludziom od ustawiania meczów”. Michniewicz wygrał w tym czasie sześć spotkań, zremisował cztery i przegrał jeden mecz.
Liczba połączeń z „Fryzjerem”
Wirtualna Polska wyszczególniła liczbę i czas kontaktów w trakcie wszystkich tych meczów. Pierwszym meczem na liście jest spotkanie Polonia Warszawa – Lech Poznań z 17.09.2003 r., zakończony wynikiem 1:2. W tym czasie (13-18.09.2003) Michniewicz miał zadzwonić do „Fryzjera” pięć razy, a Forbrich do trenera 14 razy. Łączny czas rozmowy wyniósł 44 minuty.
Do pojedynczych rozmów Forbricha z Michniewiczem miało dojść w czasie meczów z Górnikiem Łęczna (15-18.10.2003; 5:1 dla Lecha) oraz z Górnikiem Polkowice (19-22.10.2003; 4:1 dla Lecha). Według wyliczeń, pierwsze połączenie trwało 4 min. i 39 s, następne 2 min i 54 s.
W czasie zremisowanego meczu 1:1 z Widzewem Łódź (między 16-19.04.2004 roku), Michniewicz miał zadzwonić do Forbricha pięć razy, ten drugi miał wykonać połączenie trzy razy. Łączny czas rozmów wyniósł ponad 31 min.
Najdłużej rozmawiali ze sobą przed meczami z Nowym Dworem Mazowieckim (przegranym przez Lech 0:1), z Górnikiem Polkowice (wygranym 2:0) oraz z Pogonią Szczecin (1:1). Wszystkie trzy kontakty telefoniczne miały przekroczyć 60 minut.
Łącznie w czasie 11 wyszczególnionych meczów wykonano 143 połączenia. Michniewicz miał zadzwonić do „Fryzjera” 86 razy, z kolei Forbrich wykonał tych połączeń mniej o 29. – Łączny czas rozmów w tym czasie wyniósł 5 godzin 15 minut i 26 sekund – donosi WP.
Prokuratura nigdy nie postawiła Czesławowi Michniewiczowi zarzutów, trener sam zgłosił się do prokuratury i złożył zeznania. Obecny selekcjoner przekonuje, że nigdy nie brał udziału w korupcji w polskiej piłce i w świetle prawa jest niewinny.
Czytaj też:
Czesław Michniewicz mówił o „czarnym dniu”. Zdobył się na szczere wyznanie wobec nagonki