Po tym, jak 20 czerwca w serwisie Wirtualnej Polski pojawił się tekst Szymona Jadczaka o kontaktach między Czesławem Michniewiczem a szefem mafii piłkarskiej Ryszardem Forbrichem, ps. „Fryzjer”, w środowisku piłkarskim zawrzało. Prawnik selekcjonera reprezentacji Polski w rozmowie z „Faktem” powiadomił, że w imieniu swojego klienta skieruje do sądu akt oskarżenia z artykułu 212, czyli dotyczącego zniesławienia.
Sam trener zabrał głos kilka dni później, oznajmiając, że do zakończenia mistrzostw świata w Katarze „wstrzyma się z podejmowaniem jakichkolwiek działań w tej sprawie”. „Po turnieju będę walczył o swoje dobre imię” – zadeklarował w opublikowanym w mediach społecznościowych oświadczeniu.
Jerzy Dudek krytykuje Czesława Michniewicza
O komentarz w sprawie poproszono Jerzego Dudka, według którego szkoleniowiec popełnił błąd, „wchodząc w dyskusję w tej sprawie”. – Skoro nic nie pamięta, nie czuje się winny, i nie chce na ten temat rozmawiać, to po prostu niech się skupi na swojej pracy trenerskiej. Najlepiej, aby się odizolował i nabrał dystansu – ocenił były bramkarz w rozmowie z „Faktem”.
Dudek przytoczył sytuację po meczu ze Szwecją, kiedy to selekcjoner na antenie Kanału Sportowego skrytykował dziennikarzy piszących o jego przeszłości. Jak wskazał były bramkarz, Michniewiczowi zabrakło wówczas doświadczenia, a zgubiła go pewność siebie. Według Dudka sam szkoleniowiec pogubił się też sytuacji związanej z rewelacjami publikowanymi przez Jadczaka.
Najpierw w Kanale Sportowym zaczął tłumaczyć się z całej afery, a tydzień później już powiedział, że nic nie pamięta. To mogło kompletnie zdezorientować kibiców. A przecież my wszyscy chcemy jak najmniej kontrowersji wokół kadry – stwierdził.
Były zawodnik m.in. Liverpoolu i Realu Madryt stwierdził, że sprawa z udziałem Jadczaka i Michniewicza „nie będzie miała zwycięzców”, a on sam boi się „powtórki z czasów Fryzjera i tej atmosfery, która wtedy mocno uderzyła w wizerunek piłki”. – Dlatego myślę, że ktoś źle doradził trenerowi Michniewiczowi – podsumował.
Czytaj też:
Gorąca atmosfera wokół Czesława Michniewicza. Zagraniczne media reagują na przeszłość trenera