Mistrzostwa świata w Katarze zbliżają się wielkimi krokami. Reprezentacja Polski również na nich zagra, ale po tym co pokazywała w wielu niedawnych meczach, mnóstwo kibiców i ekspertów wątpi w możliwości Biało-Czerwonych. W tym gronie jest między innymi Jerzy Dudek, który swoimi przemyśleniami podzielił się w felietonie napisanym dla „Przeglądu Sportowego”. Były bramkarz nie przebierał w słowach.
Słabe wyniki i gra reprezentacji Polski w Lidze Narodów
Przypomnijmy – podczas wrześniowego zgrupowania nasza kadra najpierw zmierzyła się z Holandią, a następnie z Walią. Podopieczni Czesława Michniewicza przegrali pierwsze spotkanie z kretesem, bo choć na tablicy wyniku widniał wynik 0:2, to różnica w kulturze gry była ogromna, oczywiście na korzyść Oranje. Przeciwko Brytyjczykom Polacy wypadli lepiej, nawet wygrali, ale znów tylko pojedynczy zawodnicy zaprezentowali się korzystnie. Wcześniej natomiast Biało-Czerwoni potrafili przegrać 1:6 z Belgią, by następnie zremisować 2:2 z Holandią.
Same wyniki, ale również brzydka gra drużyny Michniewicza sprawia, że zarówno sam szkoleniowiec jak i piłkarze są ostro krytykowani. Coraz więcej osób otwarcie wskazuje, iż selekcjoner nie ma pomysłu na wiele kwestii – od ustawienia, przez dobieranie taktyki, po wyznaczanie odpowiednich wykonawców do niej.
Jerzy Dudek ostro o stanie reprezentacji Polski
– Na razie jesteśmy na placu budowy, na którym jest „rozpierducha” i można się zastanawiać, czy ktoś ma nad tym kontrolę – stwierdził więc Jerzy Dudek w swoim tekście opublikowanym na łamach „Przeglądu Sportowego”. Dawny golkiper Liverpoolu dodał, że selekcjoner będzie musiał popisać się intuicją, aby dobrze wypaść na mundialu.
– Radość po zwycięstwie z Walią była za to ogromna, jakbyśmy wygrali z silnym przeciwnikiem. To też pokazało, jak bardzo obniżyliśmy standardy i wymagania wobec kadry. Jesteśmy w stanie zaakceptować wszystko, byle tylko wynik się zgadzał – gorzko ocenił Dudek.
Czytaj też:
Złe wieści na temat Kamila Glika. Jego trener wspomniał o poważnym urazie