Dzień po przylocie reprezentacji Polski do Kataru zorganizowano pierwszą konferencję prasową z udziałem Czesława Michniewicza, któremu towarzyszył Robert Lewandowski. Zarówno selekcjoner, jak i kapitan kadry, odpowiadali na pytania dziennikarzy, a pierwszego z nich zapytano o to, nad czym drużyna będzie pracowała w najbliższych dniach.
Czesław Michniewicz: Za wiele rzeczy nie da się poprawić
Selekcjoner Biało-Czerwonych zaznaczył, że jego podopieczni dwa dni temu rozegrali mecz z Chile, poza tym są zmęczeni podróżą. – Czterech zawodników, którzy rozegrali cały sparing, dzisiaj będą trenowali lżej – zaznaczył. Jak dodał, podczas piątkowego treningu kadrowicze popracują nad stałymi fragmentami gry.
Szkoleniowiec wprawdzie nie zaznaczył, czy wspomniane stałe fragmenty gry będą „tajną bronią” na Meksyk, ale ze statystyk wynika, że reprezentacja Polski może opierać na nich swoją skuteczność. Wystarczy wspomnieć, że podczas trzech poprzednich mundiali Biało-Czerwoni strzelił łącznie siedem bramek, z czego aż sześć ze stałych fragmentów gry.
Michniewicz podkreślił też, że jego podopieczni podczas kolejnych treningów będą ćwiczyć założenia taktyczne, zarówno te w ofensywie, jak i w defensywie. – Za wiele nie poprawimy, zbyt wielu rzeczy nie uda się poprawić – dodał, nawiązując do krótkiego czasu na przygotowania do pierwszego meczu mistrzostw.
Co z wyjściową „11” reprezentacji Polski?
Po przylocie reprezentantów do Kataru z dziennikarzami Meczyki.pl spotkał się Cezary Kulesza, który ujawnił, że Michniewicz zdradził mu wyjściowy skład Biało-Czerwonych na mecz z Meksykiem. – Wiem, jaką jedenastką „wyskoczymy” na Meksyk, ale nic nie powiem – stwierdził.
Pytany o te słowa selekcjoner wprawdzie potwierdził, że taki wątek poruszył w rozmowie z prezesem PZPN, ale jednocześnie zaznaczył, że ułożony przez niego skład może ulec zmianie. – Nie jest to ostateczna decyzja, bo każdy dzień przynosi nowe informacje. Do meczu jest jeszcze troszeczkę czasu – podkreślił.
Czytaj też:
Oto lista największych nieobecnych na mistrzostwach świata w Katarze. Same gwiazdyCzytaj też:
Włoska legenda uwielbia polskiego piłkarza. Gwiazdor wskazał, kto wygra mundial 2022