Jerzy Brzęczek otwarcie o ostatnich działaniach PZPN. „Pokazówka”

Jerzy Brzęczek otwarcie o ostatnich działaniach PZPN. „Pokazówka”

Jerzy Brzęczek i Robert Lewandowski
Jerzy Brzęczek i Robert Lewandowski Źródło:Newspix.pl / LUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT
Sporo złego wydarzyło się w ostatnich kilku tygodniach wokół piłkarskiej reprezentacji Polski. Przede wszystkim Biało-Czerwoni skompromitowali się w eliminacjach ME 2024, przegrywając (2:3) z Mołdawią. O sytuacji kadry wypowiedział się Jerzy Brzęczek.

Były selekcjoner Biało-Czerwonych zapewne do dzisiaj nie do końca potrafi sobie racjonalnie wytłumaczyć, dlaczego został zwolniony po wywalczeniu awansu do ME 2020. Polacy na mistrzowskiej imprezie zagrali, rok później (ze względu na pandemię COVID-19), ale nie osiągnęli sukcesu. Trenerem był już wówczas jednak Paulo Sousa.

Jerzy Brzęczek krytykuje PZPN za zachowanie wobec Fernando Santosa

Były selekcjoner Polaków został przepytany przez Polsatsport.pl. Brzęczek odniósł się do wielu kwestii związanych z ostatnimi miesiącami funkcjonowania narodowej kadry. Nie zabrakło również gorzkich słów wobec Polskiego Związku Piłki Nożnej.

– W moim odczuciu to była populistyczna akcja. Pokazówka, że następuje jakaś reakcja. Uważam, że szczególnie w tej sytuacji tego typu rzeczy powinno się załatwiać w zaciszu, w pokoju prezesa. Taka rozmowa była potrzebna, bo z trzech meczów eliminacyjnych przegraliśmy dwa. Porażka z Mołdawią utrudniła nam sytuację w grupie. Myślę, że koniec końców pojedziemy na mistrzostwa Europy, ale nie mamy już żadnego marginesu błędu. Czeka nas wyjazd do Albanii, niełatwy rewanż u siebie z Czechami, więc nie stać nas już na porażki – przyznał otwarcie były selekcjoner Biało-Czerwonych.

Brzęczek najwyraźniej bliżej ma do Fernando Santosa, aniżeli działań PZPN. Choć fakt faktem Portugalczyk początek pracy z Biało-Czerwonymi, pod względem wynikowym, ma bardzo mizerny. Polacy, zamiast spokojnie wygrywać kolejne mecze, muszą drżeć przez kolejnymi eliminacyjnymi wyzwaniami. Nie jest bowiem pewne, czy awansują na ME 2024.

Pracowita jesień piłkarskiej reprezentacji Polski

Sześć spotkań do rozegrania w drugiej połowie 2023 roku będą mieć Biało-Czerwoni. Drużyna trenera Santosa podczas wrześniowego zgrupowania kadry zmierzy się u siebie z Wyspami Owczymi (7.09) oraz na wyjeździe z Albanią (10.09). Kolejne dwa mecze eliminacji ME 2024 już w październiku. Najpierw wyjazd na starcie z Wyspami Owczymi (12.10), a następnie pojedynek u siebie, o zmazanie niedawnej plamy, z Mołdawią (15.10).

W listopadzie Polacy zagrają ostatni dublet. Najpierw kończący eliminacje ME 2024 mecz z Czechami (17.11), a następnie towarzyskie starcie z Łotwą (21.11).

Czytaj też:
Nieoczekiwana zmiana planów Fernando Santosa. Pojawi się w Polsce
Czytaj też:
Powstanie film o Jakubie Błaszczykowskim. Gigant zekranizuje historię piłkarza

Opracował:
Źródło: Polsatsport.pl