Santos nadal widzi w Lewandowskim lidera kadry. Pochwalił polskiego kapitana

Santos nadal widzi w Lewandowskim lidera kadry. Pochwalił polskiego kapitana

Fernando Santos
Fernando Santos Źródło:Shutterstock / Dziurek
Piłkarze reprezentacji Polski mają za sobą jedną z największych wpadek w historii biało-czerwonego futbolu. Zawodnicy Fernando Santosa przegrali w Kiszyniowie z Mołdawią 2:3. Fernando Santos w wywiadzie udzielonemu „Piłce Nożnej” wrócił do tamtego spotkania oraz roli Roberta Lewandowskiego.

Reprezentacja Polski w czerwcu zaliczyła symboliczną drugą wygraną nad Niemcami. O zwycięstwie nad zachodnimi sąsiadami nie mówiło się wiele, bowiem był to tylko mecz towarzyski. Dodatkowo po kilku dniach Biało-Czerwoni mierzyli się z Mołdawią. To spotkanie przejdzie do historii, tyle że tej niechlubnej. Porażka z rywalem plasującym się ponad 100 miejsc niżej w rankingu FIFA stanowi dla kibiców powód do olbrzymiej krytyki piłkarzy.

Fernando Santos broni Roberta Lewandowskiego

Największe pretensje sympatycy reprezentacji Polski mają do  i Fernando Santosa. Pierwszemu zarzuca się słabe wywiązywanie z roli lidera i brak mentalności przywódcy. Portugalczyk odniósł się do zarzutów w wywiadzie udzielonemu tygodnikowi „Piłka Nożna”. Santos bronił napastnika FC Barcelony stwierdzając, że ten bardzo dobrze wywiązuje się ze swoich obowiązków. Dodał, że 34-latek ma swój styl liderowania, który odbiega od innych kapitanów.

– Robert dał reprezentacji bardzo dużo i nadal będzie to robić – nie tylko dlatego, że jest kapitanem, ale również dlatego, że jest piłkarzem wyjątkowym. Odegra dużą rolę w naszej odbudowie. Każdy lider ma odmienny sposób dowodzenia. Najważniejsze jest teraz to, żebyśmy wszyscy stanowili jedność, w ten sposób będziemy mogli osiągnąć nasze cele – powiedział Santos.

Trener reprezentacji Polski widzi pozytywy

Santos odwołał się także bezpośrednio do meczu z Mołdawią. Choć wcześniej stwierdził, że jego pomysł na spotkanie był dobry, to w rozmowie z tygodnikiem powiedział, że porażkę tego typu trudno wyrzucić z głowy. Mistrz Europy z Portugalią starał się jednak szukać pozytywów. Dostrzegł je w potencjale ofensywnym zawodników.

– Jestem zadowolony z tego, w jaki sposób piłkarze odpowiedzieli na niektóre z naszych pomysłów. Cieszy mnie również, że strzelaliśmy gole w każdym z meczów. Żeby wygrywać, potrzebne jest zdobywanie bramek, ale również nie tracenie ich. Jedno z tych założeń zostało spełnione, to dobrze. Teraz musimy skupić się na tej drugiej części, na tym, by nie tracić goli – mówił Portugalczyk.

Bilans Polski w el. EURO 2024

zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli grupy E kwalifikacji do EURO 2024. Drużyna Santosa ma na koncie 3 punkty, tracąc 4 do liderów, Czechów.

Czytaj też:
Wielka tragedia w brytyjskim futbolu. Właściciel słynnego klubu zginął w wypadku
Czytaj też:
Legendarny polski trener walczy o powrót do zdrowia. Porusza się na wózku inwalidzkim

Źródło: Piłka Nożna, TVP Sport