Udany debiut Michała Probierza na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski to dobry prognostyk przed ważnym spotkaniem z Mołdawią, które odbędzie się w niedzielę 15 października na PGE Narodowym. Piotr Zieliński stanął na wysokości zadania i jako kapitan poprowadził Biało-Czerwonych do zwycięstwa nad Wyspami Owczymi. Jeżeli zdrowie pozwoli, to na najbliższym zgrupowaniu powinniśmy ujrzeć Roberta Lewandowskiego i opaska kapitańska wróci na jego rękę. Pomocnik SSC Napoli wyraził się o nim jasno.
Piotr Zieliński określił Roberta Lewandowskiego
Gole dla Polaków zdobywali Sebastian Szymański i Adam Buksa, a przy pierwszej bramce Piotr Zieliński dołożył asystę. Po zakończeniu spotkania wszyscy piłkarze wraz z trenerem Michałem Probierzem jednogłośnie stwierdzili, że najważniejsze w tym meczu było zdobycie trzech punktów, a bramki to sprawa drugorzędna. Można domyślać się, że gdyby na boisku byłby Robert Lewandowski, wówczas Polacy mogliby zdobyć więcej goli. Zdaniem pomocnika SSC Napoli brak „Lewego” zrekompensowała postawa pozostałych reprezentantów.
— Wiadomo, że brakowało Roberta. To jeden z najlepszych napastników na świecie. To najlepszy polski piłkarz. Ale są inni, którzy go bardzo dobrze zastępują. Na pewno mogliśmy strzelić więcej goli, ale trzeba się cieszyć, że kreowaliśmy sytuacje — powiedział Piotr Zieliński podczas rozmowy z dziennikarzami.
„Nowy trener próbuje przekazać nam swoje zasady”
Nowy kapitan reprezentacji Polski przyznał, że podczas rozgrzewki panowały fatalne warunki atmosferyczne. Padał deszcz, mocno wiał wiatr, a temperatura była bardzo niska. Mimo wszystko Polacy dali radę, a Piotr Zieliński przyznał, że czuć, iż w kadrze dochodzi do nowego rozdania.
– Nowy trener próbuje nam przekazać swoje zasady. Najważniejsze, że dzisiaj wszystko zafunkcjonowało. Kluczowe było zwycięstwo. Teraz wszystko w naszych rękach i głowach, żeby ten mecz w niedzielę wygrać i później dobrze przygotować się na finał z Czechami — dodał nowy numer „10”.
Czytaj też:
Były reprezentant nie widzi pozytywów w grze Polaków. Zwrócił uwagę na pressing FarerówCzytaj też:
Wojciech Szczęsny zaskoczył kibiców. Miły gest po meczu z Wyspami Owczymi