Na poprzednim zgrupowaniu Michał Probierz postawił na Adama Buksę, Arkadiusza Milika i Karola Świderskiego. Teraz nasz kapitan wrócił do zdrowia, a ponadto w ostatnim meczu przełamał się Krzysztof Piątek, który w ostatnich latach był etatowym reprezentantem Polski. Na temat tego, na kogo w formacji ataku powinien postawić Michał Probierz wypowiedział się były piłkarz – Grzegorz Rasiak.
Na kogo powinien postawić Michał Probierz?
Zdaniem byłego reprezentanta Polski w składzie powinni znaleźć się ci napastnicy, którzy byli w niej ostatnio. – Plus oczywiście nasz kapitan. Robert Lewandowski wrócił do zdrowia i całe szczęście, bo jest najlepszym piłkarzem w historii polskiej piłki. Bez niego w meczu z Czechami grałoby się naszej reprezentacji o wiele trudniej – zaznaczył.
Grzegorz Rasiak uważa, że Krzysztof Piątek powinien skupić się na grze w klubie i odzyskać regularność, by myśleć o kolejnym powołaniu. – O napastników reprezentacji nie należy się martwić. Arkadiusz Milik daje radę, gdy tylko gra w Juventusie i strzela gole z większą regularnością od Piątka. Karol Świderski w kadrze nigdy nie zawodzi, a do tego jest Adam Buksa, który ma dobry moment po zmianie klubu – stwierdził.
Grzegorz Rasiak typuje, kto zagra
Arkadiusz Milik bardzo mało strzela w Biało-Czerwonych barwach. Jednak dla Rasiaka to nie jest problem, bo był w stanie stworzyć sobie kilka sytuacji. – Mój były trener Brendan Rodgers zawsze powtarzał: "niewykorzystane sytuacje przybliżają cię do zdobycia bramki". Jestem zdania, że absolutnie nie powinno rezygnować się z takiego zawodnika jak Milik – kontynuował.
44-latek postanowił także wytypować, na kogo postawi Michał Probierz w meczu z Czechami. – Wydaje mi się, że w podstawowym składzie zagra Lewandowski ze Świderskim. Jeszcze kilka lat temu mieliśmy kłopot bogactwa w ataku za sprawą Piątka, który regularnie strzelał gole we Włoszech. Teraz sytuacja jest zupełnie inna, bo Krzysztof na tę chwilę wypisał się z gry w kadrze – zakończył.
Czytaj też:
Szykuje się wielki powrót do reprezentacji Polski? To nazwisko może wielu zaskoczyćCzytaj też:
Wstydliwa statystyka Roberta Lewandowskiego. Tak źle nie było od dawna