Piłkarz SSC Napoli chciał tylko zażartować. Został srogo ukarany przez federację

Piłkarz SSC Napoli chciał tylko zażartować. Został srogo ukarany przez federację

Piłkarze SSC Napoli (zdjęcie poglądowe)
Piłkarze SSC Napoli (zdjęcie poglądowe)Źródło:Newspix.pl / Piotr Kucza/fotopyk/newspix.pl
To miał być tylko niewinny żart - tak tłumaczy się Gianluca Gaetano. Obecny piłkarz SSC Napoli został dotkliwie ukarany przez włoską federację. Otrzymał zawieszenie oraz karę finansową.

Gianluca Gaetano to wychowanek SSC Napoli. Pomocnik jednak nie jest na tyle dobry, aby na stałe wywalczyć sobie miejsce w pierwszym zespole. Dlatego też poprzedni sezon spędził na wypożyczeniu w Cremonese, które występowało wówczas w Serie B. W spotkaniu ostatniej, decydującej o awansie do najwyższej klasy rozgrywkowej kolejki, jego zespół grał z Como 1907. Włoch wysłał do gracza rywali Vittorio Pariginiego wiadomość na Whatsappie.

„Dacie nam wygrać?” – napisał. 22-latek od samego początku utrzymywał, że to jedynie niewinny żart, o czym świadczyć miały liczne emotikony dodane do treści komunikatu. Jak się okazało, włoska federacja nie uznała tego za zabawny dowcip i postanowiła, że młody zawodnik musi ponieść konsekwencje swojego czynu.

Gianluca Gaetano chciał zrobić dowcip, a został zawieszony na dwa mecze

Wiadomość wysłana przez Gianlucę Gaetano został więc uznana za próbę oszustwa. Dlatego został zawieszony na dwa mecze. Co więcej, nałożono na niego karę finansową. 22-latek musi bowiem zapłacić 4,5 tysiąca euro. Działacze zdecydowali się także ukarać ekipę z Como. Klub ten otrzymał grzywną w wysokości pięciu tysięcy euro.

Przypomnijmy, że Cremonese, w którym grał wtedy pomocnik, pokonało rywali (2:1), dzięki czemu awansowało do Serie A. Tigri zajęli ostatecznie drugie miejsce, gromadząc 69 punków. Gianluca Gaetano wrócić do SSC Napoli, jednak niewykluczone, że piłkarz wkrótce ponownie zostanie wypożyczony do innego zespołu. Na ten moment Włoch nie ma szans na wygranie rywalizacji z pozostałymi graczami Azzurrich wstępującymi w środku pola.

Czytaj też:
Robert Lewandowski skomentował prezentację w social mediach. Tak napisał o swojej rodzinie

Opracował:
Źródło: WPROST.pl / FIGC