Po nieudanej rundzie jesiennej w Hercie Berlin, w której Krzysztof Piątek nie mógł liczyć na miejsce w podstawowym składzie, stało się jasne, że Polak zacznie rozglądać się za nowym klubem. Jeszcze do niedawna spekulowano, że 26-latek wróci do Genoi, dla której w 2018 rozegrał kilka świetnych miesięcy. Gwiazda snajpera błyszczała tam na tyle mocno, że szybko przykuł on uwagę AC Milanu, który wykupił reprezentanta Polski za 35 milionów euro.
Transfery. Piątek wraca do Serie A
Piątek nie dołączy jednak do byłych kolegów. W czwartek 6 stycznia dziennikarz Gianluca Di Marzio przekazał, że Polak przyleciał do Florencji, gdzie spędzi pół roku na wypożyczeniu. Po sezonie klub będzie mógł wykupić go za 15 mln euro, czyli 20 mln mniej, niż trzy lata temu zapłacił za niego Milan. Doniesienia o transferze Piątka potwierdziły się dzień później, kiedy to na twitterowym profilu Fiorentiny pokazano koszulkę nowego napastnika, który będzie grał z numerem 19.
Problem w tym, że 26-latek nie może liczyć od razu na miejsce w wyjściowej jedenastce. – Ściągnęliśmy Krzysztofa Piątka jako zmiennika dla Vlahovicia, potrzebowaliśmy kolejnego napastnika – przekazał dyrektor Fiorentiny Daniele Prade cytowany przez Fabrizio Romano. Jak dodał dziennikarz, póki co nic nie wskazuje na to, by Dusan Vlahović opuścił Fiorentinę w zimowym okienku transferowym.
Transfery. Vlahović odejdzie z Fiorentiny?
Wspomniany Serb jest jednym z objawień bieżącego sezonu Serie A. W 19 ligowych spotkaniach 21-latek strzelił aż 16 bramek i odnotował dwie asysty, a jego świetne występy szybko zwróciły uwagę mocniejszych klubów. Od pewnego czasu Vlahović łączony jest m.in. z Arsenalem, który szuka następcy dla Alexandre Lacazette'a i Pierre-Emericka Aubameyanga.
Pierwszy z nich po sezonie prawdopodobnie odejdzie z ekipy Kanonierów, a drugi został odsunięty od składu w związku z problemami dyscyplinarnymi, jakie sprawiał już od dłuższego czasu.
Czytaj też:
Cezary Kulesza zdradził, kogo skreślił z listy kandydatów na selekcjonera. Padły znane nazwiska