Przyszłość Roberta Lewandowskiego w Bayernie Monachium stoi pod znakiem zapytania, a z nieoficjalnych doniesień wynika, że Bawarczycy nie zaproponowali jeszcze Polakowi nowego kontraktu. Ten coraz częściej łączony jest z FC Barceloną, która nie dość, że wyraża zainteresowanie ściągnięciem 33-latka, to jest gotowa sprostać żądaniom napastnika w sprawie umowy.
Robert Lewandowski powinien zostać w Bayernie?
Ważną rolę w negocjacjach odgrywa Pini Zahavi, czyli agent Lewandowskiego. Przedstawiciel Polaka miał już spotkać się z przedstawicielami FC Barcelony i Bayernu, a wszystkie doniesienia odnośnie rzekomych rozmów szybko trafiają na czołówki sportowych serwisów. To nie podoba się Janowi Tomaszewskiemu, który udzielił wywiadu „Super Expressowi”. – Te wszystkie doniesienia o możliwym transferze, to jakieś nieporozumienia. Takie sprawy załatwia się zakulisowo, a nie na forum publicznym – stwierdził.
Były bramkarz zauważył, że fani Bayernu mogą zrazić się do Lewandowskiego. – Wszyscy mówią o tym, z kim to menedżer Polaka nie rozmawia. A najbardziej szkodliwe może być to dla samego zawodnika, bo jak już mówiłem, kibice mogą się od niego odwrócić – stwierdził.
Tomaszewski zaznaczył również, że jego zdaniem Polak powinien zostać w Bayernie, bo to właśnie z tym klubem sięgał po tytuły mistrza Niemiec i triumf w Lidze Mistrzów. – Tam zrobili z niego najlepszego piłkarza na świecie. A teraz te zagrywki menedżera, który próbuje coś zarobić... A jeśli już chce zarobić, niech zrobi to raz a konkretnie. Dla mnie takie zwodzenie wszystkich jest nieprofesjonalne – ocenił.
Czytaj też:
Trener zwolniony z Radomiaka przerwał milczenie. Mówił o problemach drużyny i wpływie Igi Świątek