Przedłużająca się saga transferowa Roberta Lewandowskiego kosztowała sporo nerwów zawodnika, przedstawicieli Bayernu Monachium i FC Barcelony oraz kibiców. W ostatnich dniach przed odejściem do Blaugrany kapitan Biało-Czerwonych przebywał w stolicy Bawarii bez żony i córek, ponieważ miał otrzymywać pogróżki, w tym te dotyczące pozbawienia życia.
Robert Lewandowski zdradził, dlaczego chciał opuścić Monachium
Na początku lipca dziennikarz „Bilda” Christian Falk stwierdził, że sympatycy ekipy mistrza Niemiec nie podchodzą ze zrozumieniem do zachowania Polaka, który jak sam później przyznał w wywiadzie – zależało mu, by odejść, bo zaczęło mu brakować wyzwań.
W Bundeslidze osiągnąłem wszystko. Nie chciałem za kilkanaście lat stanąć przed lustrem i zapytać siebie: „Dlaczego nie spróbowałeś?”. Byłoby mnóstwo pytań, na które nie miałbym odpowiedzi – powiedział dziennikarzom meczyki.pl po transferze.
Liga Mistrzów. Robert Lewandowski nie chce wylosować Bayernu Monachium
W środę 10 sierpnia na łamach „Sport Bilda” Robert Lewandowski powiedział, że ma jedno życzenie, by nie trafić na Bayern w fazie grupowej Ligi Mistrzów. – To stanowczo za wcześnie i czułbym się dziwnie. Chcę tylko jednego: nie wylosujcie nas razem z Bayernem! – podkreślił kapitan Biało-Czerwonych.
Na pytanie, jak przywitaliby go fani w Monachium, gdyby do tego jednak doszło, 33-latek odpowiedział, że nie wie. – Mam nadzieję, że pozytywnie. Mam stamtąd same dobre wspomnienia. Zarówno w stosunku do ludzi, jak i do wszystkiego, co osiągnęliśmy. W moim sercu zawsze pozostanie mnóstwo historii związanych z Bayernem – dodał.
Rozmawiałem ze wszystkimi w klubie, także z Hasanem Salihamidziciem i z Ulim Hoenessem. Zawsze będę im wdzięczny za tę wspólną przygodę. To był najlepszy czas w moim życiu — zakończył.
Czytaj też:
Pierwszy trener Roberta Lewandowskiego o jego transferze do FC Barcelony. Jasne stanowisko