Mimo że do otwarcia najbliższego okienka transferowego pozostało jeszcze mnóstwo czasu, w mediach coraz więcej mówi się o potencjalnych zmianach pracodawców przez reprezentantów Polski. Najbardziej gorącym nazwiskiem spośród wszystkich Biało-Czerwonych jest to naszego ofensywnego pomocnika. Sebastian Szymański znalazł się bowiem na celowniku uczestnika tegorocznej edycji Ligi Mistrzów.
Sebastian Szymański na celowniku Clubu Brugge
O tym fakcie poinformowały belgijskie media, a konkretnie portal voetbalnieuws.be. Według dziennikarzy tego serwisu, kiedy w miniony czwartek (3 listopada) Feyenoord rywalizował z SS Lazio w fazie grupowej Ligi Europy, na trybunach znajdowało się kilku przedstawicieli Clubu Brugge. Zespół ten jest rewelacją Champions League w sezonie 2022/23 – zajął w niej drugie miejsce z dorobkiem 11. punktów za FC Porto (12 „oczek”) oraz przed Bayerem Leverkusen i Atletico Madryt (po 5).
Oprócz Polaka skauci belgijskiego zespołu skupiali swoją uwagę również na Quintenie Timberze i Lutsharelu Geertruidzie. To jednak reprezentant naszego kraju miał zrobić na nich największe wrażenie nie tylko we wspomnianym spotkaniu.
Sebastian Szymański rozgrywa świetny sezon w Holandii
Ogólnie bowiem wychowanek Legii Warszawa doskonale radzi sobie w Holandii. Już poprzedni sezon, jeszcze w barwach Dinama Moskwa, miał znakomity, lecz i w obecnych rozgrywkach gra ofensywnego pomocnika wzbudza duże poruszenie. Licząc wszystkie rozgrywki, Szymański ma na koncie 15 występów, w których zdobył 4 bramki i zaliczył tyle samo asyst. Obecnie 23-latek wyceniany jest na 14 milionów euro. Warto jednak pamiętać, że do Feyenoordu jest tylko wypożyczony z Dinama Moskwa. Nie wiadomo, jakiej kwoty oczekiwałby rosyjski klub.
Czytaj też:
Waldemar Fornalik nie chce próżnować. Trener już znalazł nowe miejsce pracyCzytaj też:
Kuriozalny gol zmienił wszystko. Legia wyrwała zwycięstwo w meczu z Lechią