Robert Lewandowski bardzo szybko zaaklimatyzował się w FC Barcelonie. Polak został najlepszym strzelcem La Liga w swoim pierwszym sezonie, trafiając do siatki 23 razy i był bardzo ważnym ogniwem w sięgnięciu po mistrzostwo Hiszpanii przez Blaugranę oraz Superpuchar Hiszpanii. Trudno się spodziewać, by Polak w następnym sezonie reprezentował barwy innego klubu, jednak zainteresowanie jego usługami jest bardzo duże. Nic dziwnego, że przyciągnął wzrok arabskich potentatów.
Robert Lewandowski może trafić do Arabii Saudyjskiej
Arabia Saudyjska stała się bardzo popularnym kierunkiem dla piłkarzy. Trafili już tam m.in. Cristiano Ronaldo, Karim Benzema, N'Golo Kante, Robert Firmino, Marcelo Brozović, Seko Fofana, Sergej Milinković-Savić, Kalidou Koulibaly czy Alex Telles. Nic nie wskazuje na to, by w najbliższym czasie Arabowie zaprzestali przyciągania nowych piłkarzy, kusząc ich gigantycznymi pieniędzmi. Wkrótce mogą ogłosić transfery m.in. Sadio Mane czy Riyada Mahreza.
Letnie okienko transferowe w 2023 roku będzie trwać jeszcze ponad miesiąc, dlatego możemy spodziewać się kolejnych zaskakujących ruchów. Arabowie robią także zakusy pod Kyliana Mbappe, który został wystawiony przez Paris Saint-Germain na listę transferową. Złożyli Paryżanom oficjalną propozycję opiewającą na 300 mln euro i chcą uczynić go piłkarzem, który zarobi w rok 700 mln euro. Tymczasem dziennikarz Ben Jacobs poinformował, że arabskie Ministerstwo Sportu chce zainwestować w rozwój tamtejszego futbolu aż 20 mld euro od teraz do 2030 roku.
W ten sposób chcą przyciągnąć do siebie jeszcze Lukę Modricia, Neymara i... Roberta Lewandowskiego. Według doniesień tego samego dziennikarza Polak jest głównym celem Arabów na letnie okienko transferowe w 2024 roku. Polak obecnie skupia się na przygotowaniach do kolejnego sezonu w Katalonii, dlatego trudno się spodziewać, by teraz doszło do jakiegoś zaskakującego ruchu z jego udziałem.
twitterCzytaj też:
Robert Lewandowski zyskał poważnego rywala. FC Barcelona potwierdziła transfer napastnikaCzytaj też:
PZPN się pali, a prezes gasi pożar benzyną. Jak odwołać nietykalnego Cezarego Kuleszę?