Różne kierunki były sugerowane w ostatnich kilkunastu tygodniach w kontekście sprzedaży Roberta Lewandowskiego przez mistrzów Hiszpanii. FC Barcelona raczej odcinała się od jasnych deklaracji, pozwalając tym samym na szereg spekulacji. Ostatecznie stało się jednak to, czego można się był spodziewać.
Robert Lewandowski nadal będzie piłkarzem Barcelony
Barca nie po to walczyła o polskiego napastnika latem minionego roku, wyciągając go z Bayernu Monachium, żeby teraz tak po prostu odpuszczać. Lewandowski to król strzelców poprzedniego sezonu LaLiga i cały czas, mimo upływających lat, klasowy gracz na swojej pozycji. W stolicy Katalonii wierzą w to, że Polak będzie istotnym elementem układanki trenera Xaviego Hernandeza.
Skąd to przekonanie? Pini Zahavi, słynny agent piłkarski, prowadzący również sprawy Lewandowskiego, zawitał w Barcelonie. Doszło do spotkania dyrektorem sportowym mistrzów Hiszpanii, a przed laty świetnym piłkarzem, Deco. Obecny był również prezydent klubu Joan Laporta. Panowie długo rozmawiali, a spotkanie zakończyło się chwilę przed północą.
Efekt? Zahavi został złapany przez dziennikarzy i dopytany, czy Lewandowski zostaje w Barcelonie. Odpowiedź była krótka: Oczywiście, że zostaje w Barcelonie.
Grzegorz Krychowiak przymierzany do mistrzów Hiszpanii
We wtorek szerokim echem obiła się informacja o innym Polaku, który miałby być rzekomo rozważany w kontekście awaryjnego transferu do Barcelony. Mowa o Grzegorzu Krychowiaku, który jest obecnie zawodnikiem występującym na boiskach saudyjskiej ligi.
Skąd taki pomysł? Zdaniem dziennikarzy „Mundo Deportivo” Polak to jedna z alternatyw wobec poważnej kontuzji, której kilka tygodni temu doznał Gavi. Hiszpan będzie wykluczony z gry przez długie miesiące ze względu na uraz, którego nabawił się podczas przerwy reprezentacyjnej, będąc zawodnikiem kadry narodowej.
Czytaj też:
Legia ukarana za mecz z AZ Alkmaar. UEFA podjęła decyzjęCzytaj też:
To może być prawdziwy hit transferowy Ekstraklasy. Reprezentant wróci do kraju?